Półwysep Chult, im mniej o nim wiesz, tym lepiej. Jest to miejsce dzikie i porośnięte tropikami. Niebezpieczeństwa na każdym kroku, a opowieści o niezliczonych bogactwach nie tak nierealne, jak mogłoby się wydawać.
Co urzekło mnie w tym miejscu? Dżungla, dużo potworów, tajemnica! Tak ja to postrzegam i nie będę się nadto kierować jakimiś poradnikami "co tu być musi". Nie oznacza to jednak, że nic nie czytałam i sobie sama wszystko zmyślę, przez co spotkacie tutaj jakieś nierealne stwory i miejsca. Zdecydowanie będzie dżungla, Yuan-Ti i niezbadane budowle przepełnione pułapkami, skarbami i... Śmiercią.
Ponieważ nudzą mnie już 1 lvlowe koncepty, wolałabym zacząć na
5-7 lvl. Myślałam nad dopuszczeniem SRD oraz podstawowego podręcznika. Większość, nazwijmy to, "niestandardów" widziałabym na etapie: do uzgodnienia
Walki oraz sytuacje wymagające testów umiejętność -
gdoc lub komentarze do sesji. Nie wykluczam gdoca, ale i na niego nie napieram.
Długość postów? A taki tam avatar
Rozwój postaci? Tak, bardzo chętnie.
Jak to się stało, że się... To znaczy, że tam trafiliście? Ano chętnie propozycji posłucham, sama póki co pomyślałam, o grupie ludzi, którzy znają się z jednej wioski i wyruszyli po "bogactwa" lub grupa osób, które zostały zesłane na banicję. Z czego wiem, że pierwszy scenariusz zazwyczaj się nie sprawdza, bo ludziom ciężko zgrać postacie, jeśli na sesji piszą ze sobą po raz pierwszy. Jakieś gildie mi nie pasują, nie wiem czemu.
Potraktowałabym sesję jako
ok 3 miesięczną zabawę, przy czym miło by było, gdyby każdy się tym bawił - i ci lubiący pisać dużo, i ci co piszą mniej (czy też krócej). Pewnie zrobiłoby się
5 dni dla gracza, 2-3 dla MG i jakoś to by szło. Co drugi post walka. Śmierć będzie możliwa, no w końcu ludzie (i nieludzie) umierają.
Ujdzie? Grałby ktoś? Start sesji nieznany. Może grudzień? Może styczeń? A zależy w sumie od graczy. W końcu sama w to nie popykam