Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2016, 22:16   #8
Nemo
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Jej standardowa procedura została przerwana nieoczekiwanym elementem, ale i na to miała protokół. Protokół ten brzmiał “złapać najbliższy przedmiot o potencjale bojowym” (nóż kuchenny błyskawicznie wyrwany z pudełka po pizzy) i “zająć pozycje o maksymalnej przewadze taktycznej, kontrolując sytuacje”.
Problem polegał na tym, że ciężko było zastosować jej skrypt do przeciwnika rezydującego w jej własnej głowie.
-...? Czy ja śnię?
...czuła się jak idiotka przykładając sobie nóż do skroni, więc szybko go od niej zabrała. No to chyba miała swój uraz mózgu i przypisane do niego odkształcenia.


- Nie. Chyba nie? Spałaś przez długi czas, ale... o niczym nie śniłaś. Wiedzielibyśmy gdyby bylo inaczej. Sny są nam bliskie. Znamy je... jak to się mówi? Od podszewki - uszy dziewczyny zalała mieszanka chichotliwych szmerów, ale te ustały kiedy chwyciła za nóż.
- Już? Tak szybko chcesz zakończyć nasz kontrakt? Ma do tego prawo. Ma, owszem, ale wolelibyśmy zobaczyć jeszcze inne rzeczy, które ma do zaoferowania świat ludzi.
Lily słyszała co nieco o opętaniach, ale wiedza ta pochodziła głównie ze starych filmów i powieści. Nijak nie pokrywała się ze swobodnym temperamentem jej rozmówców. Głosy nie zdawały się na tyle despotyczne, by chcieć zawłaszczyć sobie jej ciało.


Stąpając po kruchym lodzie, kluczem było znaleźć swoją równowagę i zrozumieć gdzie można się poruszyć a gdzie nie. Podobnie było z negocjacjami - i z dilerami, i z samobójcami. Jej deluzje...albo nielegalni imigranci...nie mogły być dużo odmienne. Jeśli to jej fantasmagorie, powinny czerpać ze wzorców w jej pękniętym umyśle, prawda?
Usiadła na łóżku, obserwując drzwi (czuła wielki dyskomfort nie mogąc obserwować lodowej trójcy) i czując nieprzyjemne drapanie na końcu paznokci. Nie lubiła być w takiej pozycji. Nie umiała nazwać tego uczucia.


Kontrakt, kontrakt...ah. Mam mówić na głos, czy…?
Czuła się naprawdę głupio.
Jestem jeszcze zaskoczona i nie do końca rozumiem to co się dzieje. Możecie mi to wyłożyć, kawa na ławę?
Gdy czegoś nie wiesz, możesz albo powiedzieć o tym wprost, albo udawać że wiesz i spróbować uzupełnić swoje luki w wiedzy zanim się to wyda. Ta druga opcja pomagała zachować twarz, ale chyba nie przeciwko czemuś co najwyraźniej ma dostęp do jej myśli.
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!
Nemo jest offline