Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2016, 23:04   #2
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Grzeczny

Pili. To Grzeczny rozumiał. Lubił wręcz, bo odpowiednia ilość okowity pomagała zapomnieć. Szkoda tylko, że w tej cholernej tancbudzie mieli takie ceny. W Nuln Grzeczny bawił by się za tę samą cenę dłużej. Inna sprawa, że wielu tam było takich, którzy stawiali mu tylko po to by się mu przypodobać. Albo by ktoś ich w jego towarzystwie widział. Tu… było inaczej. No, ale miał co miał.

Nowy pracodawca chyba musiał słyszeć jak uwinęli się ostatnim razem, bo wyraźnie przyszedł do nich. Niby tam szukał chętnych, ale przecie dwóch kmiotów oderwanych od pługa pijących jak najdalej od ich ferajny, czy też trójka kupczyków z sługami chyba nie była zainteresowana taką fuchą. Stąd też szybki wymarsz na zamek. A tam spotkanie z samym jaśnie wielmożnym! „Co kraj to obyczaj” pomyślał Grzeczny słuchając propozycji hrabiego. Nie podobała mu się ona. W sumie, to nawet przez myśl mu przeszło, że po stokroć lepiej było wziąć hrabiego z marszu, skoro i tak bez straży ich przyjął i mając takiego zakładnika zażądać głębszego sięgnięcia do hrabiowskiej kiesy. Tyle, że to oznaczało by zbędną szarpaninę. Ale…

„Na wszystko przyjdzie czas” pomyślał Grzeczny, po czym wzruszył ramionami ostentacyjnie dając do zrozumienia, że sprawa mu wisi. Po czym, nim ktokolwiek się wyrwał z nowych druhów odezwał się swym barytonem.

- Weźmiem tę robotę, ale najmniej raz więcej nam zapłacicie i to połowa z góry. – „Będzie na okowitę!” – I tak wam taniej wyjdzie, niż wysłać tam drugą setnię. Dacie nam też osprzęt, bo tego co na sobie mamy nie starczy do tej roboty. I tak się tanio wykpicie. Dość wam będzie zdjąć te błyskotki z tych tam co siedzą a wyjdzie z naddatkiem. To jak? Umowa stoi? – Grzeczny lubił szybko kończyć interesy. Mało więc myśląc splunął w prawicę na przybicie i wyciągnął ją zamaszystym gestem do hrabiego zupełnie lekceważąc wściekłe spojrzenia tych przy biurku. W sumie dziwił im się, że są tacy nachalni, ale w swoim grubym, skórzanym, wyświechtanym płaszczu mógł nie prezentować się odpowiednio. Pewnie dla tego tak chojraczyli, nicponie.

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline