Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2016, 12:08   #8
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Kiedy Tatiana się obudziła, światło już się paliło, a po ustach smyrał ją liść jakiegoś kwiatka rosnącego nieopodal łóżka. Ren w swoim egzoszkielecie siedziała obok, otoczona tuzinem różnych przedmiotów, które mogły być próbnikami, skanerami czy narzędziami tortur, a może wszystkim jednocześnie. Kobieta machała przed sobą rękami jak oszalała, jakby klikając w niewidzialne konsolety. Yul stał w progu w tej samej pozie w jakiej zapamiętała Brujaszka.

- Dobry wieczór wampirzyco - Ren radośnie się przywitała.

Tatiana uniosła się na łokciach i rozejrzała się półprzytomnie. Jej spojrzenie wędrowało od Yula do Ren i z powrotem. Próbowała sobie przypomnieć wizje, które nawiedziły jej umysł w trakcie odpoczynku.

Śniła sen możliwości. Śniła, że podporządkowała sobie nowoczesnych ludzi. Nikt nie był w stanie się jej oprzeć, bo jej moc była poza technologią i skalą pojmowania tych istot. Nie miała też żadnego wroga. Proces przejęcia władzy był płynny, zaczęła od podporządkowania sobie jednostek porządkowych, tworząc z nich armię, na czele której stał Yul. Na końcu rozgromiła administrację, mordując dla przykładu Niobe i innych starszych. Ren, która nie była w stanie zaakceptować tego rodzaju demonstracji siły, uciekła i stanęła na czele ruchu oporu. To jednak nie przeszkodziło wampirzycy ukoronować się na pierwszą i jedyną - bo przecież nieśmiertelną - królową nowego świata. Rządziła surowo, ale sprawiedliwie, dlatego z czasem ludzie ją pokochali.

Sen przerwał się jednak w momencie, kiedy podeszła do szyby w swojej sali tronowej, za którą znajdował się zewnętrzny świat. Coś się tam działo, coś się zmieniło... lecz umysł Tatiany nie zdążył zarejestrować co nim nastąpiło przebudzenie.

Zastanawiając się, czy sen miał charakter proroctwa, wampirzyca zawiesiła wzrok na przedmiotach, które Ren przytargała do jej sypialni.

- Dobry wieczór - powiedziała bezbarwnym głosem, po czym dodała - Rozumiem, że pojęcie prywatności wymarło w którymś stuleciu podczas mojego letargu?

Pytanie było jak najbardziej na miejscu, Tatiana widziała już przecież jak mało nagość czy dyskrecja znaczy dla współczesnych.
Ren złapała się za brodę.

- Oh… wybacz wampirzyco, popełniłam błąd. - Ren spuściła głowę. Po chwili podniosła ją.

- Pracowałam między innymi nad najlepszym dla ciebie tłumaczem. Inwazyjne metody niestety odpadają, ale mam to - wskazała gustownie wyglądające futurystyczne okulary, oraz malutkie soczewki kontaktowe.
- Okulary są najbezpieczniejsze, nie wiem czy soczewka będzie współpracować poprawnie z martwą tkanką - wzruszyła ramionami - necrotyka to będzie zupełna nowość!
Tatiana patrzyła bez słowa na wynalazek.
- Wiesz... kiedyś fakt, że ktoś odnalazł leże wampira wiązało się zazwyczaj z jego torturowaniem, zniewoleniem lub śmiercią. Jestem wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobiliście i wiem, że bez was by mnie nie było tutaj, jednak... wystawiasz moje odruchy na próbę. Mówię to nie po to, byś poczuła się winna, ale byś zrozumiała. Wciąż jesteśmy sobie obcy. A ja nie jestem pieskiem kanapowym.

Ren kiwnęła głową po japońsku.
- Oczywiście wampirzyco, poprawimy to, obiecuję.

Skończywszy monolog, Kainitka założyła na próbę okulary.
Widząc to Ren powiedziała coś na próbę w melodyjnym chińskim i to bardzo szybko. nad jej głową pojawił się dymek w którym pisało:

“Wyrewolwerowany kaloryfer wyrewolwerował się”.

- Wyrewolwerowany kaloryfer wyrewolwerował się
- powtórzyła Kainitka, po czym dodała - Wy w ogóle znacie te przedmioty?

Ren uśmiechnęła się.
- Pewnie nie masz na myśli tego co ja usłyszałam, większość z nas ma chipy z tłumaczem wszczepione w uszy. Dlatego każdy może cię zrozumieć bo angielszczyzna jest wpisana w program. Użyłam pewnego łamacza językowego, w takim przypadku tłumaczenie nie jest dosłowne a sytuacyjne, zapewne widziałaś coś co miało sens w twoim języku.
- Sprytne.
- powiedziała wampirzyca, odkładając okulary. Po chwili przeciągnęła się leniwie, jak zwykło się robić po dobrym śnie - A jak się czujesz, Ren? - zapytała, oglądając swoje ciało, czy proces regeneracji na pewno się skończył.

W istocie regeneracja była już przeszłością.

- Dziękuję, dobrze… to… to było bardzo przyjemne, miałam orgazm. - odpowiedziała szczerze Ren.

Tatiana wstała z łóżka i znów się wyciągnęła.

- To dobrze. Spiłaś mnie. - zaśmiała się, po czym spojrzała na Yula. - A ty jak się czujesz, marmurowy wojowniku?
- Coraz bliższy końca zmiany, dziękuję
. - odpowiedział z lekkim uśmiechem na swojej nieruchomej przeważnie twarzy.
- Czyli to zawsze wiąże się z takimi doznaniami? - ciągnęła temat Ren.
Sięgnąwszy po ubranie, wkładając je powoli na siebie, niby to przypadkiem raz czy dwa wypinając w kierunku Yula.
Mężczyzna zachowywał co prawda stoicką twarz, ale nie odrywał wzroku od kobiety...

Tatiana zaczęła wyjaśnić.

- Często, choć nie zawsze. W sumie... to tak jak z seksem. Przyjemność może być obustronna pod warunkiem, że obie strony pamiętają o sobie nawzajem. Tak, seks to dobre porównanie. Może być naprawdę fajnie, a może... może to być koszmar dla strony, która staje się ofiarą nie tylko w przenośni, ale i dosłownie. Dlatego twój orgazm jest niejako komplementem dla mnie, Ren. - zachichotała wampirzyca, kończąc się ubierać.

“Inteligentna” materia znów idealnie dostosowała się do jej ciała.
Ren uśmiechnęła się.

- Rozumiem, cóż analiza z mojego CCI potrwa trochę, oczywiście jeśli masz ochotę ze mnie pić to będę bardzo szczęśliwa. - W tym momencie zerknął na nią Yul.
- Oczywiście, jeśli znajdziesz czas - dodała po chwili Ren.
- No dobra, czyli teraz mam nosić te okulary? - Tatiana podniosła przedmiot i znów obejrzała - Czy one są już gotowe?
- Jeśli oczywiście chcesz, tłumacz to jedyna opcja, która na razie działa.
- Dzięki, to co dziś robimy?
- W zasadzie mogłabym zapytać o to samo, tu wszędzie są kamery i czujniki, toteż możemy cię studiować w każdej sytuacji. Moglibyśmy pozwiedzać wieżę, za kilka godzin zjawi się mędrzec Ducheski, który jest ekspertem w dziedzinie wampirów. Leci z Afryki by się z tobą spotkać, słyszałam, że masz zwiedzić rezerwat, moja rodzina pochodzi z jednego w Europie.
- dodała z wielką dumą.
- Chodźmy zatem, a po drodze opowiesz mi o rezerwatach. Z tego, co zrozumiałam, są dla was szalenie ważne. - przeczesawszy palcami włosy, spojrzała jeszcze na Yula - A wy nie potrzebujecie czegoś zjeść, napić się? Bo możemy zrobić przystanek pod was.
Mężczyzna westchnął.
- Egzo nie ma rozporka… przy lewym bucie jest port odprowadzania płynów. Pojemnik ma litr pojemności. Pancerz jest wyposażony w odżywki i witaminy potrzebne na cały okres maksymalnego użytkowania, co w przypadku tego modelu wynosi 170 godzin. Jeśli coś w tym okresie piję, to kawę z masą słodziku.
- Tak, z kawą jest lepiej
- zgodziła się Ren.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline