Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2016, 16:06   #4
Vivianne
 
Vivianne's Avatar
 
Reputacja: 1 Vivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputacjęVivianne ma wspaniałą reputację
Monika wpatrywała się w kuchenne okno, za którym szalała burza i z apetytem zajadała się kanapkami z truskawkowym dżemem, który trochę ponad tydzień temu pakowała z babcią do słoików. O rozrywkę przy kolacji jak zwykle zadbali dziadkowie, na których zabawne sprzeczki zawsze można było liczyć.
Niespodziewane pytanie dziadka Tadka sprawiło, że na twarzy dziewczynki pojawiło się zaciekawienie. Spojrzała porozumiewawczo na brata. Wyjście z domu, nawet, jeśli tylko do obory z dziadkiem było lepszą perspektywą niż spędzenie całego wieczoru w domu.

- Ja idę! – zadeklarowała, sekundę po tym, jak dziadek wspomniał o Plamce. Monika nie bała się burzy a deszcz spadający na głowę zupełnie jej nie przeszkadzał. Nie miała jednak pewności, że stara kobyła Plamka reagowała na pogodę podobnie. Może biedaczka stoi teraz w wielkiej kałuży i umiera ze strachu przed grzmotami? Musiała to sprawdzić.

Jednym łykiem wypiła resztkę mleka z kubka. Do ust wepchnęła końcówkę kanapki i nie zwracając uwagi na babcię i Dominika, szybkim krokiem ruszyła do sieni.
Wciągając na nogi długie, kolorowe kalosze spojrzała na inne pary swoich butów stojące pod ścianą. Dwie pary tenisówek, sandałki i klapki. Zrobiło jej się smutno na myśl o Natalce, która chodzi w dziurawych butach. Narzuciła na siebie sztormiak i wyszła na podwórze.
 
__________________
"You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one"
Vivianne jest offline