Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2016, 15:34   #8
Szkuner
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
Zrobiła się czerwona jak burak, a łzy złości i wstydu podpełzły jej świetliście do oczu. Kasia zdawała się to zauważyć, gdyż zaczęło brakować jej śmiałości.
- NIE JEST NORMALNY! - huknęła na raz Natalia i zamaszyście wstała ze skrzypiącej wersalki, która służyła jej za łóżko. Milcząc podeszła do niewielkiej szafki nocnej i kopnęła ją z całej siły. Jednak był to naprawdę twardy i ciężki mebel, a jedynie lampka z abażurem wyszytym ze starej podomki, lekko zakołysała się pod siłą dziewczęcej stopy. Palec bolał, ale bardziej bolała urażona, KOBIECA duma!

Jak on mógł! Ten bezczelny durak robi sobie ze mnie żarty. Nie dość, że obca mu dziewucha bez trudu wywołała go z jego tępej i głupiej kryjówki to jeszcze... jeszcze mnie przestraszył! To był on, przez niego spadłam z drabiny! Przez niego złamało mi się serce! Wredny jest... nienawidzę go! Dostanie za swoje!
Chwilę to trwało nim ochłonęła nieco. Kasia siedziała smutna na wersalce, a do Natalii dotarło wreszcie jak bardzo źle potraktowało swojego, bądź co bądź, dobrego gościa. Podeszła do niej i na powrót usiadła obok na skrzypiącym łóżku, pokrytym zielonym, grubaśnym kocem zdobionym w czarną kratę. Siedziała chwilę milcząc, a widać było, że Kasia trochę boi się wyższej od siebie, łatwo wpadającą w furię Natalii. Ta patrzyła przez okno, którego sędziwa futryna nie do końca powstrzymywała atakujące ją, wielkie krople rzęsistej ulewy. Kilkanaście sekund kontemplowała tę gęstą nawałnicę wściekłego deszczu, co dudnił jakby magiczne bębenki o szklaną szybę. Te kilkanaście sekund potrzebowała, aby zmusić się na magiczne słówko.
- Przepraszam cię Kasiu... - wystękała wreszcie dziewczyna. - Nie chciałam tak na ciebie nakrzyczeć, nie wiem co we mnie wstąpiło. - kręciła Natalia, nie chcąc zdradzać prawdziwego powodu swojego zachowania. - To pewnie przez tę całą sytuację, drażni mnie bełkot mojego ojca. Dziwna sytuacja z tym chłopakiem. Nie powinnaś tam wracać! Tacy dziwacy mogą być... niebezpieczni! Powinnaś zapomnieć o nim i cieszyć się tym, że nie skrzywdził ciebie w żaden sposób. - jęła kłamać jak z nut. Niech ona nie wtrąca się w nie swoje sprawy! Niech tylko ta ulewa ustanie, a oni sobie pójdą. Dostanie po łbie, nieśmieszny błazenek Alek! Grrrr!!
 
Szkuner jest offline