Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2016, 19:32   #2
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Nawet dokładnie sprecyzowane zasady z podręczników WoD są modyfikowane przez wielu Narratorów lub wręcz zastępowane house rules. Bo tak wygodniej lub lepiej (często), bo takie przyzwyczajenie, bo taka wizja.
W przypadku kwestii nie do końca sprecyzowanych, pozostawionych interpretacji, lub czasem sprzecznych ze sobą w różnych podręcznikach...
Odpowiedź jest prosta: Ustal to z Narratorem wedle Waszego widzimisie i konsensusu Waszych wizji

W sensie mojego poglądu na sprawę:
Jako że Bestia to instynkt wampira, to część jego natury, to jego pokłady zezwierzęcenia i szalonej agresji związane z głodem krwi... Jako że wampir jest bestią, bestia jest wampirem cały czas a nie przez krótkie okresy szału, to gdy przebudza się bestia on wciąż jest sobą. Czy poległ na samokontroli czy też jedzie na instynkcie i świadomie się z tą mroczną częścią natury godzi i z nią splata.

Podstawowym problemem dla wampira, że "Bestia" wypłynie na wierzch i strach z tym związany, jest przez to co może sie wtedy stać. Odkrycie się, nie działanie racjonalnie co może spowodowac zagładę. Niesienie mordu niekierunkowo i chaotycznie ze szkodą dla siebie, i tak dalej. Wampir gdy działa świadomie i racjonalnie może użyć całego swego życiowego i nie-życiowego doświadczenia, mocy, krwi kontaktów, elokwencji. Gdy wpadnie w szał i stanie się zwierzęciem łaknącym instynktownie krew zatraca to. Traci 90% swojego potencjału, choć w walce wręcz może i jest trochę straszniejszym przeciwnikiem. Wampiry bazujące na samokontroli nie chcą do tego dopuścić, a wampiry bazujące na instynkcie chcą być bardziej świadomym pasażerem takich tripów. Wampir bazujący na samokontroli pogodził się, że jak stanie się bestią to pozamiatane, wampir bazujący na instynkcie chce spleść instynkt ludzki ze zwierzęcym w jedno i nadać bestii większą świadomość swoich czynów.

Pokuszę się o analogię. Bestia nie jako zwierzęcy instynkt w kategoriach głodu krwi i chęci niesienia zniszczenia, a jako hedonistyczny pęd do najebania się po uszy, przebudzenia w sobie zwierzęcia, wyrywania się z kieratu pewnej stateczności.
Jak ktoś będzie bazował na samokontroli, to będzie starał się nie pić za dużo, nie mieszać, nie przeginać, nie dopuszczać do utraty filmu. Jak przegra to następnego dnia będzie czuł się jak wampir po odejściu bestii. Wstyd, rachunek strat w wizerunku, rachunek strat materialnych, rachunek strat cielesnych, rozkmina że mógł zginąć, że komuś zrobił krzywdę. Co komu powiedział czego nie powinien? Czy kumple go wpuszczają w maliny, że robił za materac 70-letniej sąsiadce kumpla? I sławetne "nigdy więcej". Do następnego razu.
Jak ktoś będzie bazował na instynkcie, to chce przeżywać i pamiętać to wszystko w pijanym widzie. Chce też móc się choć lekko kontrolować w czasie utraty kontroli nad sobą (sic!). Kumplem rzucić dla fun do sadzawki, a nie pod ciężarówkę czy w witrynę sklepową. Awanturę rozkręcić z grupą wracających z pubu hipsterów, a nie wyzywac grupę blokersów. Wręcz po zwierzęcemu i może wymiotując w trakcie rżnąc się jak dziki z siostrą kumpla a nie tą jego sąsiadką. Spełnianie się w instynkcie przebudzonego alkoholem zwierzęcia ale tak by móc wpływać na to co się robi i nie napytac sobie biedy.

Z Bestią u Wampirów jest myślę tak samo. Jak wyjdzie rzut na instynkt to wpływ świadomości winien być niewielki. Ucieczka przez 10 łowcami by spełnić się w szale mordu w akademiku 2 przecznice dalej, a nie sięganie po kałacha i dyscypliny.
I tak jest lepiej niż jak po przegraniu samokontroli na tych łowców się rzucać.
Pełna kontrola jest mitem, to jak mieć ciastko po zjedzeniu ciastka. Pełna kontrola wyklucza aspekt bestii.

Co do Road of Sin, to że Ci co nią podążają uwazają iż taka jest bestia, nie znaczy, że taka jest jak u nich wypłynie. Bestia u nich jest taka jak u każdego innego wampira, tylko instynktem mogą próbowac ją wypaczać wedle swej wizji bestii. Co z tego jednak? Zapamiętanie się prawie że kompletne w orgii krwi, czy zniszczenia, czy dziekiej wyuzdanej przyjemności? To wciąz będzie zapamiętanie się i jakakolwiek racjonalizacja zupełnie na skraju jestestwa w takim stanie. Bo są wtedy zwierzetami jaką by ścieżką nie szli.

Instynkt jest dla dojrzalszych graczy. W przypadku faila na self-control GM przejmuje postać i jazda. Przy instynkcie trzeba to pieknie odegrać, z jednej strony czysty zwierzęcy szał, a z drugiej kierowanie nim tak, aby tym szałem pozostał.

Przechodząc do meritum i odwzorowaniu tego mechanicznie.
Odporności na prezencję czy demencję (czy tam żonglerka ST) z miejsca. Eliminacja -ST za rany przez brak bólu w szale również spoko. Potencja czy odporność będą działac zawsze. Celerka 1-2 i niewielkie dopały z krwi czy szpony z transformacji na 3 lub sukcesy. Wyższa celerka, większe dopały krwi przy 4+ sukcesach i wydaniu 1 SW.
Reszta?
Zapomnieć, że się ma coś takiego w karcie.
Do tego jakiekolwiek decyzje gracza tylko i wyłącznie zgodne ze ściezką po udanym rzucie na patch gdzie ST 10-Instynkt.

Co do:
Cytat:
Albo chcecie się podzielić z wrażeń z odgrywania jakiegoś Brujah na drodze Bestii?
Brujah na Self-Controlu to dość tragiczne postacie. One czują i wiedza jak u nich łatwo się zatracić, a przeciez chcą tego uniknąć. Nie dziwię się, że sama rozmowa o tym ich wpienia (za podręcznikiem)
Jak to odegrać? Cała gama możliwości.
Podam dwa skrajne na self-controlu:

Angry-Tank
Gniew jako najlepszy przyjaciel. Życie z permanentnie otwartym wentylem bezpieczeństwa rozsiewającym wokół gniew takiego Brujaha, przy jednoczesnym pompowaniu się. Ciągła pełna cyrkulacja. Szukanie świadome czy podświadome dymu, bezkompromisowość, epatowanie wkurwem na zmianę z okresami spokoju będacymi ciszą przed burzą. Gdy Twoje życie składa się z ciągłego odczuwania gniewu, to zasadniczo wyprowadzony jesteś z równowagi co chwila, czasem bez przerwy. Gdzie inni będą czujni Ty będziesz podminowany. Czasowe okresy spokoju, rozleniwienia i luzu są jak nieocenione skarby, ale weź tu wymyśl coś by wyprowadzić z równowagi do poziomu szału kogoś, kto całe życie idzie od stanu poddenerwowania po wściekłość? Chyba tylko kumulacją. Myślę, że widziałeś w jednej sesji dosyć podobny archetyp. Hrhrhrhrhrhrhr.

Zen-master
Nie przetwarzaniem bodźców w cały czas towarzyszący gniew, a odcinanie się od nich. Założenie foliowego worka na łepek w ujęciu odczuwania, empatii. Obojętność na wszystko wokół. Czym Cię wtedy mozna doprowadzić do bestii jak nic nie jest drogie i nic się nie liczy?. Może sa takie pojedyncze aspekty, wtedy taki wampir skupia sie na wypalaniu tego gniewu wewnątrz siebie. Wie, że przegra gdy pokaże iż ma słabości, które można trafić mimo postawy wyalienowanej twierdzy spokoju. Całą siłą spala w sobie to co może zaburzyć tak ciężko wypracowany spokój. rzadsze i epickie walki wewnątrz siebie i dużo krwawsze eksplozje po przegranej.

A i jako ciekawostka taki koncept.
Beast-addicted
Pikne dla Malkaviana.
Broni się przed bestią, boi się jej wręcz panicznie, jednocześnie jest uzależniony od eksplozji krwawego szału. Im dłużej trwa od kiedy ostatnio “nie pohasał“ tym większa melancholia, huśtawki nastrojów, niemozność skupienia się, nawet fizyczne drgawki. Ćpun na odwyku z hera połozoną za szybą. Ekscytacja połączona ze strachem w sytuacjach skrajnych, bliskich przebudzeniu. Umysł jak młoda panna z dobrego domu co to “by chciała, ale się wstydzi, bo nie wypada”.
Postać kiepsko grywalna na grupówki, bo częste przebicia szału to problem dla współgraczy. Ale jakże ciekawa na sesje solo
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 24-11-2016 o 19:37.
Leoncoeur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem