Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2016, 11:59   #11
Highlander
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
- Wygląda na to, że podczas naszej nieobecności zaszły pewne zmiany. Dziwne zmiany. Barwne i piękne! Eghm. Te domostwa. Światła, tak wiele świateł! Ale ludzie nadal się nas boją. To prawda. Uciekają przed nami. Powinniśmy się cieszyć? Czy nadal jesteśmy siłą, z którą trzeba się liczyć? Którą należy szanować? Nie wiem. Czy to ważne? - trójka turystów ustąpiła miejsca ciszy, która trwała prawie minutę. Dopiero po osiągnięciu jakiegoś wewnętrznego konsensusu, powrócili do pytania postawionego przez dziewczynę.
- Nasz poprzedni przyjaciel nazywał nas Snöa. Nie jest to nasze prawdziwe imię, ale ułatwia porozumiewanie się. Jeśli chcesz, możesz oczywiście nadać nam inne. Dostosujemy się! Nie jest to zwyczaj, do którego przywiązujemy zbyt dużo uwagi. Język przemija. My trwamy.
Zdawali się dumni z tego powodu. Jakby ich cierpliwość i nieustępliwość stanowiły największe atuty, jakie mają w swojej dyspozycji. Gdy dziewczyna miała zamiar odpowiedzieć, usłyszała kroki. Schodowe deski skrzypiały tak głośno, że hałas podłapała by nawet na śpiąco. Ktoś wchodził na jej piętro. Poruszał się przy tym dość ślamazarnie, jak ktoś, kto nie widzi potrzeby maskować i nie ma ku temu żadnych uzdolnień. Lily przemieściła się za drzwi, obierając dobrą pozycję do podjęcia dalszych działań - jakąkolwiek miałyby one przyjąć formę. Kroki ustały tuż za warstwą drewna, a chwila niezręcznej ciszy została przerwana pukaniem we framugę.
- Hej. Hej? Nie śpisz już? Hm? Jeśli chcesz, to przyniosłam pizzę! Dostawca spóźnił się o ponad trzy minuty, więc dostałyśmy 50% zniżki. Fajno, nie? Zima ma swoje plusy!
Czyjaś dłoń ujęła klamkę, a drzwi zaczęły się otwierać. Ich skrzypienie było nie do zniesienia.
 
Highlander jest offline