Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2016, 21:47   #3
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Kobieta przekręciła głowę i uśmiechnęła się.
- Nie, to już niepotrzebne… Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia. Pozwolisz sobie wyciąć serce, a ja nie oderwę nikomu więcej niż jednej kończyny – powiedziała cicho, Jessica krzyknęła widząc toczącą się głowę kota. Hernan wstał wyciągając z pół swego cuchnącego płaszcza srebrny nóż, lub może raczej miecz, o szerokim ostrzu pokrytym dziwnymi glifami.
- Proszę to zostawić! Wyrwiemy panu te zęby! – błagał przerażony Jasiek. Hernan nie zwracając nań uwagi ruszył w stronę Jenny i kobiety
- Nic jej nie zrobisz żmijowy pomiocie – warknął, stał się bardziej włochaty i nagle przed oczyma Jill stanął wielki dwu i półmetrowy człowiek-wilk… a może raczej człowiek – Burek, bowiem miał kłapciate uszy, krótki pysk i sierść w łaty… Taki typowy misiek.
Dzina kobieta także się zmieniła. Stała się ogromnym białym monstrum o krótkim pysku z którego wystawały krzywe zęby, między jej palcami rozciągała się błona, a sinofioletowy język był rozszczepiony….
Nagle z pomieszczenia dla psów dobiegł hałas i wybiegł stamtąd ogromny wilk… wielkości dużego kuca.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline