Wyłączyłam komórkę.
Wiedziałam już – poniekąd – kim jestem: biseksualną lekarką bez zahamowań, z upodobaniem do dobrej zabawy i koronkowych majtek. Świetnie, świetnie.. brzmiało jak zarys fabularny scenariusza pornosa. Lub powieści erotycznej dla sfrustrowanych gospodyń domowych.
Pocieszało mnie jedno – skoro znam się na leczeniu, to powinnam rozpoznać u siebie objawy krwiaka mózgu. Czy splątanie i lekka paranoja wystarczały? Czy powinnam poszukać innych objawów diagnostycznych?
Westchnęłam. Nic nie przychodziło mi do głowy. Moja cała wiedza na tematy medyczne wydawała się ograniczać do tego, co pamiętałam z seriali ER I Dr House.
- Dzień dobry, jestem dr Cunnigham. – spróbowałam.
- Proszę się nie martwić, wszystko będzie dobrze. To zstępujący tętniak aorty.
- Doktorze! Proszę podać ssak!
- Nazywam się dr Cunnigham. Dr Laura Cunnigham.
Nic. Żadnych skojarzeń, nagłych rozbłysków w mózgu, natłoku wspomnień. Napiłabym się Ice Wine lub zwykłej wódki z dietetyczną pepsi. Westchnęłam. Robiło się coraz zimniej, zaczynało padać. Moje wykształcenie medyczne mówiło mi, że zaraz przemoknę i dostanę kataru, hipotermii oraz zapalenia płuc.
Na szczęście miałam przyjaciół i rodzinę. Zaczną mnie w końcu szukać, prawda? Ta myśl było pocieszająca.
Podniosłam się powoli na nogi i zaczęłam obchodzić budynek. Chciałam wejść do środka, ale nie głównym wejściem. Powinny być jakieś okna do piwnicy, drzwi dla służby i dostawców.. w razie czego mogłam posłużyć się moją metalową wajchą do ich sforsowania.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
Ostatnio edytowane przez kanna : 08-12-2016 o 23:54.
|