Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2007, 09:09   #42
Tsumanu
 
Reputacja: 1 Tsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodze
Trójka szła powoli. Taki krok narzucił im Terry. Wiedział, że pośpiech może ich co najwyżej zabić. Z każdym krokiem robili się coraz niespokojniejsi i w połowie drogi byli tak zdenerwowani, że gdyby coś teraz wyskoczyło na pewno nie dożyłoby zmroku. Przedmiot był na otwartym terenie, ale wciąż było dość słońca by nie byli w stanie rozpoznać dokładnego kształtu. Światło odbijało się niemal od całej powierzchni miejscami tworząc małe tęcze. Bezbłędnie wywnioskowali, że ma powyginane miejsca. W sumie to żadna nowość. Dziś nie ma praktycznie rzeczy, które choćby w minimalnym stopniu nie miały wgnieceń lub choćby odpryśnięć.

Gdy w końcu podeszli na tyle blisko, że kąt odbitego światła już tak nie raził ich oczom ukazała się zgnieciona puszka po mięsie. Co prawda takich puszek w mieście jest na tony, ale ta była gładka. Nie było na niej śladu korozji co znaczyło tylko jedno. Ktoś tu niedawno był. Minął najwyżej dzień jak tu był. Kapłanka nieprzyzwyczajona do takich zjawisko patrzyła się co i raz na puszkę i na facetów, którzy zaczęli się rozglądać się rozglądać po horyzoncie. Terry był wprawiony w tropieniu inteligentnej zwierzyny. Wiedział, że jeśli ktoś zostawia za sobą ślady to oznacza, że jest wycieńczony, albo jest głupim mieszczuchem, który uważa, że ślady zawsze same znikają w brudzie. Jose natomiast całe życie spędził na pustyni razem ze swoim ludem. Podniósł powoli puszkę i zajrzał do środka. Wszystko tam było zwęglone, czyli puszka leżała już trochę na słońcu i się nagrzała. Może jednak 1,5 dnia. Elizabeth nie rozumiejąc poważnych min swoich kolegów w końcu nie wytrzymała i stanęła Terr'emu przed twarzą oczekując wyjaśnień. Ten jednak w swój charakterystyczny sposób przekręcił głowę żeby lepiej widzieć i zobaczył! Jakieś 80 m dalej coś leżało! Tym razem nie odbijało światła, ale czarny kolor przedmiotu doskonale odznaczał się na żółto-brunatnym piasku pustyni.
 
Tsumanu jest offline