Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2016, 12:43   #11
Baczy
 
Baczy's Avatar
 
Reputacja: 1 Baczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumnyBaczy ma z czego być dumny
Ja bym zaproponował Carcassonne. Prosta w zasadach, mało powtarzalna (losowość kafelków i ich mnogość w masie dodatków), bardzo dobra dla dwójki graczy, ale śmiało bawić się może i pięcioro. Dobrze wykonane kafelki z ładnymi ilustracjami. Klasyka kafelkowców (No i grać w trybie strategicznym, czyli trzech kafelków na ręku. Będzie fajniej)

7 cudów: pojedynek mam od roku i gram kilka razy w miesiącu, i lubię nadal. Nie jest idealna, ale jest bardzo przyjemna, nie za długa, ma piękne ilustracje. Naprawdę udany prezent dostałem No, ale jest to praktycznie karcianka, jak Krakov zauważył.

Może być też Jaskinia, gra familijna, kafelkowa, w której zbieramy punkty za eksplorację budowanych na bieżąco jaskiń. Lekka, przyjemna, klimatyczna, choć instrukcja nie jest zbyt dokładna (ani idealnie złożona :P ). Da się grać na więcej graczy, ale i na dwóch jest spoko, komponenty dobrej jakości, no i produkt polski. Fajna, chociaż inne gry często ją wypierają, ma u mnie w domu mocną konkurencję...

Kakao to kolejny nadzwyczaj ciekawy kafelkowiec. nieco podobny do Carcassonne, trzeba uważać, gdzie kładzie się kafelki, żeby przeciwnika zbytnio nie uszczęśliwić. Podobnie jak Carcassonne, dobra zarówno dla dwójki, jaki na więcej graczy.

A, no i Odin's Ravens. Przyjemna szybka gra o oryginalnej mechanice, naprawdę przypadła mi do gustu mimo skrajnej prostoty. Język angielski nie ma znaczenia, bo nie ma żadnych napisów na kartach, a instrukcja jest bodajże po polsku.
 
__________________
– ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł.
– Nie wiedziałem, że chorował.
Baczy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem