Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2016, 00:46   #1
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
[18+ Wampir] Gotham

Jesień, rok 1940

Godzina ósma wieczorem
405 Lexington Avenue
Księżna obudziła się w jedwabnej pościeli, w sypialni roznosił się słodki zapach świeżej vitae. Księżna spojrzała na nocny stolik obok łoża.
Hanachiyo musiała spuścić krew z jakiejś służącej dobre pół godziny temu, Ghulica robiła wszystko by tylko uszczęśliwić swoją panią i księżna dobrze wiedziała, że za drzwiami po lewej, czeka zapewne nie jedna, lecz kilka młodych latorośli, do wyboru, do koloru. Były dziewczęta byli i chłopcy, Hanachiyo nie mogła pozwolić by jakakolwiek z zachcianek jej Pani, nie została zaspokojona.
Z uchylonych drzwi po prawej, za którymi mieścił się jeden z gabinetów Księżnej. dochodziła delikatna woń orientalnych kadzideł. Belle wiedziała, że znajdzie tam świeżą prasówkę, w tym nawet komiksy, które od kilku lat zaczynały cieszyć się ogromną popularnością w całym kraju.
Nowy Jork, nazywany Współczesną Gomorą lub Gotham, tętnił nocnym życiem: radosną rozrywką w klubach, kinach czy teatrach, walkami gangów, morderstwami i przemocą. Wiedzieli to wszyscy jego mieszkańcy, przynajmniej wszyscy, którzy byli na tyle duzi by widzieć krwawe plamy na chodniku i słyszeć strzały broni. Jednak niewielu śmiertelników zdawało sobie sprawę, że w Gotham jest coś więcej, że oprócz śmiertelnych drapieżników żyją też całe setki nieśmiertelnych. Doprawdy, w Gotham nie był jeden “człowiek nietoperz” jak chcieli tego wydawcy popularnego komiksu, lecz cały ich ród. I jak na nietoperze przystało, każdy pił krew.
Tak jak Księżna Manhattanu.
Belle zabezpieczyła swoją władzę na wyspie. Nikt się nie wyłamywał interesy się kręciły, zaczęła nawet rozważać spokrewnienie jakiś zaufanych sług, gdyż od czasu jej sukcesji, tak liczny kiedyś dom Venture, ograniczał się obecnie jedynie do samej Belle… oraz Hellene.
Księżna wiedziała, że taka sytuacja odpowiada jej poddanym, gdyż uspokaja to ich obawy. W przeszłości gdy Venturzy byli naprawdę liczni, Michaeli przyszły do głowy okropne pomysły. Jednak Księżna nie może być przecież zakładniczką niczyich zachcianek, czyż nie?
Były oczywiście pewne wrzody: Giovanni cieszący się i tak dużą autonomią zaczynali za bardzo sobie folgować. Do Belle doszły sygnały o kilku (!) spokrewnieniach na które nie wyrażała zgody. Księżna poleciła Hienie obserwować miasto i poinformować ją jeśli tylko te plotki okażą się prawdą.
Wojna w Europie spowodowała napływ ogromnej fali uchodźców, którzy zasilali rzeszę biedaków oraz przestępców. Na domiar złego, ze Starego Lądu przybywali nie tylko śmiertelni.
Wisienką cierni, w siedzeniu Księżnej była Tremerka i jej wścibski długi nosek. Honorata krążyła po Elizjum jak ten sęp, w poszukiwaniu historii na temat ostatnich lat.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

Ostatnio edytowane przez Amon : 19-12-2016 o 00:54.
Amon jest offline