Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2016, 12:08   #16
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Zdanie Axela na temat Phillipe'a Descartesa nie zmieniło się - nawet jeśli nie był oszustem, to do najuczciwszych nie należał, skoro zaproponował koniec gry ledwo po serii wygranych szczęście raz mu nie dopisało. Ale czegóż się można było spodziewać po Bretończyku...

Zmywszy z siebie trudy podróży Axel poszedł spać.
Dwuosobowy pokój zamiast nieba nad głową - w deszczowe dni był to prawdziwy luksus, zdecydowanie wart tych paru szylingów. Na dodatek ów luksus zapewniał bezpieczeństwo sakiewce, która aż tak chuda nie była. Dlatego też przed pogrążeniem się w otchłaniach snu Axel dokładnie sprawdził, czy okno i drzwi są zamknięte na cztery spusty.

Ranek zdecydowanie zachęcał do odbycia podróży z wykorzystaniem dyliżansu, nawet jeśli podróż miała się odbyć nie w środku, a na dachu. To miejsce Axel uznał, mimo wszystko, za wygodniejsze, niż podróż z tyłu, na kufrze.
Poczekał, aż pasażerowie i woźnice zajmą miejsca, po czym wgramolił się na górę.
 
Kerm jest offline