Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2016, 21:16   #2
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację


Adam rozpoczął swój wczesno nocny rytuał prasówki nad filiżanką gorącej świeżo zaparzonej herbaty earl gray z odpowiednio odmierzoną proporcją świeżo pobranej krwi od mieszkańców schronu. Pani Maria i jej nabyte przez lata praktyki umiejętności czyniły ją wartą całego tego zamieszania, jakie musiał przechodzić żeby dostarczyć starszej guholicy jej codzienną dawkę Vitae zaraz po przebudzeniu.
W zamian za to miał nieocenioną służącą, która dbała o wszystkie jego przyziemne potrzeby poczynając od napitków poprzez cerowanie i czyszczenie ubrań. Siorbiąc gorzki napój, aby dłużej delektować się jego wybitnym smakiem przeglądał pierwsze strony prasy codziennej zaczynał od tej poważnej i biznesowej kończył zaś na kolorowych czasopismach plotkarskich a wszystko to, aby lepiej zrozumieć współczesnych po osiemnastoletnim wygnaniu ze świata, na które dobrowolnie się zdecydował.


Nie szło mu zbyt dobrze doszedł jedynie do wniosku, że im więcej się zmienia tym bardziej, wszystko pozostaje takie samo. Prasa niespecjalistyczna nadal cierpiała nadmiar tej samej taniej przyciągającej uwagę sensacji, którą pamiętał ze swoich czasów młodości w latach dwudziestych dwudziestego wieku.
Oczywiście prasa wymierała a jej miejsce zajmował Internet, który irytował go jak każdego starego człowieka... Nie to zbytnie uogólnienie. Wynalazek wojska był oczywiście wspaniałym niepotrzebnie demonizowanym narzędziem wykorzystanym przez większość przygłupiej ludzkiej masy do idiotycznych celów. Był jednak naukowcem i jako samozwańczy kronikarz dziejów rasy ludzkiej, który jako nieśmiertelna istota, która niegdyś była częścią społeczeństwa, lecz oderwała się od niego na własne życzenie nie mógł zaprzepaścić tak istotnego źródła informacji! W końcu któż jak nie on miał odpowiednie kwalifikacje?! Ludzie żyli za krótko, aby zyskać prawdziwą perspektywę a większość, Kanitów była zbyt głupia lub zanadto zaaferowana swoimi durnymi wojenkami o władzę i wpływy jak jakieś zwierzęta!

Adam doszedł do wniosku, że czas zakończyć medytacje dopił ostatnie krople przekąski i wstał wychodząc ze swojego małego boksu dla VIPów oddał naczynia młodej dziewczynie - Jak się miewasz Elizabeth gotowa na weekendowy ruch? - Uśmiechnął się do młodej kelnerki, która odpowiedziała potakująco.
Był z niej naprawdę dumny mimo młodego wieku i lekkiej bladości, której nie udało się uniknąć mimo naświetlań promieniami UV była okazem zdrowia, pracowitości oraz intelektu prawdziwym klejnotem oraz uosobieniem dawnej etyki jakże odmiennym od jej zblazowanych rówieśników, którzy nie mieli szczęścia urodzić się w jego podziemnym raju!
Musiał jednak niechętnie przyznać, że nauka i sztuka rozwinęły się w niektórych gałęziach już widział niesamowity potencjał ulepszeń, jakie wprowadzi w schronie. Pomyśleć tylko, że z początku chciał wynieść się do Chicago gdzie musiałby użerać się z tymi durnymi politykierami! Gery miało wszystko, czego potrzebował: dobre uniwersytety, na których można uzupełnić braki w wiedzy a muza i wszelkie inne atrakcje wielkiego miasta były o przysłowiowy rzut beretem.

Oczywiście wszystko począwszy od załatwienia fałszywych papierów dla jego sobowtóra i reszty poddanych poprzez pełnopłatną naukę na uczelniach wyższych, aby nie zwracać zbytniej uwagi. Okazało się, że jego anachronistyczne podejście do rzeczywistości weszło w pewien rezonans z nowo powstałą subkulturę hipsterów ostatnie oszczędności pozostałe mu z czasów, gdy był wpływowy zainwestował w wykup pięknego budynku zamkniętej biblioteki publicznej oraz uzyskanie odpowiednich uprawnień tak powstała klubokawiarnia Retro Reflections.

Większość rzeczy, których potrzebował na uruchomienie działalności już zgromadził w przepastnych podziemiach schronu pod budynkiem płyty ze starymi hitami, klasyczne filmy wyświetlane na doskonale zachowanych rzutnikach z lat sześćdziesiątych, przepastna prywatna wypożyczalnia książek i czasopism cały czas powiększana o nowe pozycje, ręcznie szyte garnitury oraz suknie balowe do wypożyczania a także na sprzedaż, domowe posiłki z naturalnych składników to wszystko przyciągało klientów.

Torreador musiał jednak przyznać ze smutkiem, że coraz więcej chętnych przyciągały nie wydarzenia kulturalne, w które wkładał tyle serca czy spokojna atmosfera, której jemu samemu tak brakowało, lecz dancingowa część jego lokalu. Starał się zrozumieć współczesne zespoły kilka wzorujących się na rytmach z poprzedniej dekady przypadło mu do gustu, lecz musiał przyznać sam przed sobą, że zupełnie nie rozumie uroków muzyki elektronicznej ani elektro swingu, którą kochali jego klienci oraz klientki dla niego był to po prostu nieznośny hałas.

Jeżeli zamierzał wprowadzić usprawnienia do bunkra musiał mieć większe zyski może trzeba znaleźć kogoś, kto będzie tym wszystkim zarządzał lepiej od niego? Nikt z jego obecnych poddanych nie miał odpowiednich kwalifikacji tylko gdzie taką osobę znaleźć? Czy naprawdę stać go na utrzymanie kolejnego guhola? Nie sądził, aby było to dobre rozwiązanie…

Adam poczuł jak panika zaczyna powoli ściskać go w swe niewidzialne kleszcze szybko odłożył stos gazet na ich miejsce otarł z czoła kilka kropel potu następnie upewniwszy się, że wszystko w jego zacnej klubokawiarni jest tak jak być powinno wybrał się na nocną przechadzkę.

W głębi duszy miał wielką ochotę rzucić to wszystko i znów zaszyć się w bezpiecznych podziemnych czeluściach beztlenowego pomieszczenia bibliotecznego najdoskonalszego z wykonanych przez niego schronów… Problem jednak w tym, że schron nie był idealny! Dobrze wiedział, że pierwszy lepszy wilkołak bądź inne paskudztwo skaczące przez wymiary może zrujnować jego długoletnie starania niszcząc dekady poświęcenia i pracy.

Najlepszym lekarstwem na podobne ataki paniki było chwycenie laski, założenie fraku, kapelusza i ruszenie na miasto , aby ocenić rzeczywistość okiem wprawnego obserwatora.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 31-12-2016 o 02:05.
Brilchan jest offline