Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2016, 18:37   #8
Unheimlich
 
Unheimlich's Avatar
 
Reputacja: 1 Unheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znanyUnheimlich wkrótce będzie znany
Najbardziej Shavalyotha zdumiało to, że rudy miał czelność jego nazywać wariatem, kiedy tuż obok stała małpa i wydawać by się mogło, że to zupełnie normalne. Anomalie magiczne powinny być trzymane pod kluczem. A nie wypuszczane do innych, porządnych współwięźniów.
Wracając do współwięźniów. Kiedy jest się jedynym chłopskim dzieckiem w Akademii, trzeba przywyknąć do oszczerstw i podśmiechujków. Trzeba też bardzo dokładnie zapamiętać imiona i nazwiska, żeby potem rzucić na całą męską stronę rodzin swoich oprawców klątwę permanentnego dolnego zwisu.

Teraz jedyne co mógł zrobić, to przywalenie rudemu ciężkimi kajdanami w buźkę, ale właśnie dano mu szansę na odzyskanie wolności. I jakiś rudzielec mu tej radości nie zepsuje.

Najjaśniejszy dał mu wolność! A co ważniejsze, uznał go za osobę odpowiednią do powstrzymania końca świata. Nie padł na kolana i nie zaczął dziękować bogu tylko dlatego, że nie chciał się wystawać na kolejne kąśliwe uwagi rudego bezbożnika.
Jedyne, co go martwiło, to kompania, z którą miał ten świat ratować.

- Bardzo mi miło, że uznał mnie pan za odpowiednią osobę do tak heroicznego zadania - zaczął dyplomatycznie. - Co prawda nie wiem, czy moim towarzyszom przyda się wsparcie duchowne, ale jak najbardziej służę. Mam jedynie wątpliwości co do składu naszej drużyny... - kapłan powiódł po reszcie zgromadzonych widocznie zdegustowanym wzrokiem. - Rudy sukinsyn, krasnal-napaleniec, nierządnica - i tak na chwilę się zawiesił, bo jednak krasnolud miał zupełną rację co do zajebistych cyców. - No, dobra, ona się przyda.
 
__________________
write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back
Unheimlich jest offline