Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2016, 15:05   #10
Egzio
 
Egzio's Avatar
 
Reputacja: 1 Egzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie coś
Krasnolud słysząc krótką wymianę zdań między kapłanem a rzekomo, najbrutalniejszą kobietą w więzieniu, a złapał się za brzuch i wybuchnął głośnym śmiechem.
- Jesteście kurewsko zabawni! - krzyknął, a następnie przyjrzał się każdemu towarzyszowi z osobna.
- Nerwowa małpa, pierdolony kaznodzieja, laska z zajebistymi cycami podająca się za jebaną królową złodziei, rudy transwestyta, no i oczywiście pan prezes. Nie dziwię się, czemu tutejsi strażnicy zachowują się jakby ktoś im kija w dupę wsadził, też by mi nie było do śmiechu, jakbym z takimi debilami na co dzień miał do czynienia... - rzucił - Da się z wami chociaż umówić na porządnego browara, czy wszyscy abstynenci? - kątem oka spojrzał na kapłana - Ej, swoją drogą, to ze nigdy nie włożyłeś kutasa w niczyją cipę, nie znaczy ze możesz na prawo i lewo nazywać piękne damy, które cieszą się powodzeniem, nierządnicami. - przerwał na chwilę, rzucając kapłanowi groźne spojrzenie, po chwili kontynuował - A, zmieniając temat, kapłanku, chlejesz, czy cię te... no, całe pierdolone kapłańskie zobowiązania ograniczają? No wiesz... te, że niby ruchać nie możesz, najebać się też niespecjalnie. - krasnal miał wewnętrzną chęć sprowokowania kapłana do bójki. Wiedział ze są oni najcięższym orzechem do zgryzienia, dlatego po chwili zastanowienia dorzucił jeszcze kilka obelg - Koniojebco pierdolony, sukinsynu jebany. Dawaj, chodź się bić.
 

Ostatnio edytowane przez Egzio : 30-12-2016 o 15:13.
Egzio jest offline