Niestety żadna ofiara napaści nie przeżyła. Oberwało się koniom i ludziom.
Ostatni trup oddalony trochę od pobojowiska zwrócił uwagę przyszłego maga i ruszył by sprawdzić.
Twarz Zinggera była sina i martwa. Wolfgang gdy usłyszał głos towarzysza za sobą ocknął się i spojrzał za siebie. Jednak żył.
- Co tu jest grane?- Powiedział i zauważył jakiś dokument. W tej samej chwili usłyszał zbliżających się jeźdźców.
Szybko wziął papier i wcisnął w poły ubrania. Chwilę potem zaczął się pospiesznie wycofywać do towarzyszy szukając osłony za dyliżansem.
Był przygotowany na wszystko. Już dziś sporo się wydarzyło i to dość niezwykłych rzeczy.
O sobowtórze powie później. Pewnie sam Bernhard zawału dostanie, ale teraz ktoś się zbliżał i trzeba się przygotować.