Ważna informacja:
chociaż jestem historykiem z wykształcenia i duszy to jednak znajomość perfekcyjna realiów nie jest potrzebna i konieczna. Skupiamy się raczej na historii , opowieści, emocjach, a nie na tym czy w okolicach marca 1944 r. ktoś mógł używać danego rodzaju karabinu, choć pewnie będę się starał unikać jakiś większych wielbłądów.
Przy czym scenariusz (a raczej szczątkowe założenia które sobie zrobiłem) mogą pójść zarówno w horror jak i w stronę intrygi/strategii.
Jest już jeden śmiałek do roli - Agenta. I jedna osoba która zgłosiła się do mniejszej rolki NPC-ta, ale czy zostanie wykorzystana to zależy od Graczy. W każdym bądź razie ja mam już pewien pomysł i swoisty żart popkulturalny