Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2017, 19:39   #8
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
- ...stąd właśnie wynika mój pogląd, że krasnoludzka społeczność tu, w Nuln, wykazuje niespójność co do wartości honoru a co za tym idzie jest niejednolita klanowo. I takie oto wnioski można wysnuć z jednej raptem dniówki w ...
- Straż!
- Ki czort mi przerywa, no?


W chwili, gdy długouchy Lithalhil wypatrzył strażników niziołek Ludo przerwał swój monolog. Całą drogę nie przykładał się do wiosłowania, pozwalając wykazać się młodzieży, której na łajbie Hagera nigdy nie brakowało. Podczas ładowania rudy na barkę większość czasu spędził żując źdźbło trawy przy lampie z księgą w ręce. Bynajmniej nie było to dzieło o transporcie kopalin.

Był w tym całym przemytniczym towarzystwie jedynym stworzeniem o kształcie jabłka ponadto wyposażonym w niezwykle wątłe ramiona. Jego rola przy każdym transporcie była wszak inna, niż pozostałych. Dzierżył bowiem w tubie ukrytej w swoich pakunkach pozwolenia i licencje transportowe oraz kontrakty na zbyt rudy wraz z mieszkiem monet przeznaczonym dla strażników za pobłażliwość przy kontroli. Wszystko to sporządzone przez zaufanych i dyskretnych ludzi z branży. Dokumenty miałyby być jednak ostatnią deską ratunku.

Ludo powstał z ławy, wytoczył się na przejście między wioślarzami i ruszył pod pokład wąskimi schodkami. Tylko bardzo sprytny umysł mógłby zauważyć, że było z nimi coś nie tak. Przestrzeń za schodami została zabudowana deskami, oddzielając małą ładownię na dziobie od głównej, zlokalizowanej w centralnej części kadłuba. Pomiędzy nimi znajdowała się wąska szczelina prowadząca jeszcze niżej a obecnie wypełniona rudą z kopalni, w której pracowała Hunni. Po dotarciu do portu przeznaczenia wystarczyło oderwać darnice zabudowy z dowolnej strony by wydobyć nadprogramowy ładunek.

Pod pokładem niziołek przygotował się na ewentualne wejście strażników: zmniejszył ogień w lampie, którą umieścił z dala od ukrytego ładunku, na małej ławie. Dokumenty zawieszone na kołku wystającym z wręgu zabrał ze sobą. Wychodząc zwrócił się szeptem do Horina.
- Jakby nas jednak zdybali zejdź-rzesz pod podkład, usiądź przy lampie i za nic nie odzywaj.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 14-01-2017 o 09:48.
Avitto jest offline