Hej.. wpadłem na pomysł poprowadzenia sesji starego poczciwego Młotka.. niestety, podręcznik to mi dawno ghoule.. znaczy gracze zagubili... na nowy kaski niemam... a w pdf nie lubię czytać.. Więc mechę sam sobie ustaliłem.. /a jak- na bazie specjala..
/
Ważna rzecz... mój świat jest światem low magic... więc kto chce latać z fireblade+3.. to niech sobie raczej odpuści. Kolejne- z magią nie jestem za pan brat... więc jeśliby ktoś chciał być jakimś adeptem mocy.. to będę musiał sobie z nim pogadać "twarzą w twarz" (o dostępnych czarach etc)
No i kolejna rzecz... świat.. jest trochę niezgodny z podręcznikiem... ale sami zobaczycie.
Ilu graczy? 3-5 taki standard... jakieś historie można przesłać...
Dobra czas przekopiować intro....
***
A. Przygoda ponizsza została napisana z myślą o uniwersum Staroświatowym. Konieczne jest jednak przedstawienie kilku założeń które znacząco na nie wpłyną. Po pierwsze- miecze i inne przedmioty magiczne nie leżą w każdej opuszczonej piwnicy; nie posiadają ich też karczmarze ani sołtysi. Po drugie, zza każdego krzaka nie wyskakują kozłoludzie.. Wymyślilem ją sobie jako swoiste odreagowanie po iluś tam sesjach, kiedy zbyt pobłażliwie traktując graczy, doprowadziłem do tego iż poczuli się półbogami. Było to zupełnie zrozumiale zważywszy na charakterystyki i posiadane przedmioty. Mea culpa.
B. Czas; początek drugiego tysiąclecia, żadnych renesansowych odniesień, koń warty tyle co kilka zagród, miecz od dobrego rzemieślnika tyle co chałupa plus jej mieszkańcy. Broń palna- zasadniczo posiadają ją Khazadzi; hmm pozatym zamek lontowy jest traktowany jako novum.
C. Władza; wlaśnie skończył się trwający blisko dziesięć lat „spór” pomiędzy Cesarzem Wilhelmem II z Nuln; a Cesarzem Manfredem IV z Middenheim. Zwłoki tego pierwszego można jeszcze zobaczyć w żelaznej klatce na Ulriksplatz w Middenheim. Hmm, być może za kilka stuleci Manfred zostanie nazwany Odnowicielem. Władcą który wyprowadził Cesarstwo z marazmu, skręcił kark hydrze secesji, zmniejszył znaczenie Rodów i ustanowil silną absolutystyczną monarchię. Może. Jednak obecnie ciągle trwają polowania na sympatyków Wilhelma. Rycerzom i inkwizytorom spod znaku Białego Wilka robota aż się pali w rękach... Szczególnie prześladowani są kapłani Talla i Morra; cóż udzielili poparcia nie temu co trzeba. Czy muszę wspominać że Zakon Białego Wilka nie darzy też sympatią osobników parających się magią? „ Wszelka prawdziwa moc jedynie od Ulrica pochodzi; ten kto nie jest przez niego błogosławion Spaczeniu jedynie służyc może”- Ar Ulric XI.
D. Postacie graczy- całkowita prawie dowolność, nie może być wśród nich kapłana Morra i nekromanty jedynie...
E. Cechy: siła,percepcja,wytrzymałość,charyzma,inteligen cja, zwinność, instynkt.. 40 pkt do podziału.. dla ludzi max wartości to 10.. khazadzi- siła, wytrzymałość 12, zwinność max 7; El Aeldaar (chudzi znaczy) percepcja, zwinność max 12, siła, wytrzymałość max 7...
Aha jakby ktoś chciał grać osobnikiem z umiejętnościami magoicznymi czy jakimś kapłanem ... koszt tego cudu jakim jest kontrolowanie magiy to 5 pkt...
Aaa byłbym zapomniał... określcie proszę w jakiej umiejętności sie specjalizujecie...
To jak jedziemy?