Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2017, 15:48   #6
kinkubus
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Wystarczy pomyśleć i poczytać o zniewoleniach ludów Afryki. Uprzedzenie było ogromne, czarnego nawet nie traktowano jak człowieka, bardziej jak inteligentne zwierzę. Dlaczego ludność, która w życiu słyszała jedynie same złe rzeczy o goblinach, koboldach, orkach itp. miałaby patrzeć na nich inaczej, niż jak na szkodniki? Nawet, jeżeli nie mieli własnych doświadczeń, to zapewne słyszeli o jakichś napadach na sąsiednie wioski czy w przyległych krainach.

Plemiona wspomnianych nieludzi zazwyczaj przedstawione są jako prymitywne, łatwe do zmanipulowania, nie rozumiejące polityki świata ludzi, elfów czy krasnoludów. Napadają i grabią, bo taka jest ich kultura. Nie mają przy tym złych zamiarów na zasadzie "zrobimy przykrość tym ludziom, mordując ich rodziny, hej!", tylko dokonują ekspansji, zdobywają niewolników czy zapasy.

Kto by się nie pokusił o najechanie na wioskę, którą prawie nikt nie broni i składowane są w niej zapasy na tygodnie czy miesiące życia? Goblin nie rozumie całej machiny politycznej, która stoi za wioską, on poluje. Przez taki jeden czy dwa napady zaiskrzają konflikt, który w następstwie przeistacza się w otwartą wojnę, a tego już niewielu umie - a tym bardziej chce - zatrzymać, bo ludzie walczą o pomszczenie swoich oraz bezpieczeństwo, a gobliny bronią się przed nagle znikąd zjawiającymi się żołnierzami i bohaterami.

Sama lubię grać nieludźmi, więc często trzeba wrzucić "na Drizzta" (o którym wiem tylko tyle, że był w Baldurze, jest drowem i drowy normalnie są złe), tylko ja nie podchodzę do tego w ten sposób. Staram się zauważyć w danej rasie kulturę, zamiast robić zielonego człowieka, bo chcę grać orkiem o orczych cechach i orczym charakterze. Unikam stereotypu "dobrego przedstawiciela złej rasy", wolę "przedstawiciel swojej rasy, który po prostu wybrał ścieżkę awanturnika i poszukiwacza przygód, dlatego nabrał szerszego poglądu na otaczający go świat".

Hopgobliny górą!

Cytat:
Napisał Molkar Zobacz post
Chodzi właśnie o podejście ludności ogólne do tych ras, bo jeśli sprowadzimy orki / gobliny / koboldy i inne tylko do osobników które napadają itp. to tak trochę słabo. Przecież w takim plemieniu są kobiety / dzieci / starcy i jak to się ma do wybicia ich przez postacie o charakterach dobrych i później podejście władz do tego
Przeciętna ludność tak będzie widziała te rasy, jako szkodniki, które niszczą im dobytek i mordują brać. Bohaterowie jednak, jakby chcieli wbić do leża orków, powinni spotkać te wszystkie dzieci, starców i kobiety (które, przynajmniej w AD&D 2ed są wymieniane w opisie potworów). Błędem MG byłoby nie uwzględniać tego. Oczywiście wytykanie tego po fakcie też byłoby nie w porządku, to kwestia percepcji samej postaci, po stronie MG leży jedynie opisanie tego, co widzą.
 

Ostatnio edytowane przez kinkubus : 17-01-2017 o 15:53.
kinkubus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem