19-01-2017, 22:43
|
#8 |
| Wodnica kuliła się pod naporem pocisków, zatrzymały ją na tak długo, że straciła szansę na wygraną, przynajmniej uczciwej rywalizacji.
Spora gula zebrała się na jej gardle, jak u oślizgłego płaza. Po chwili splunęła parującą flegmą, prosto na mocowania trzymające liny, po których wspinał się hobgoblin. Miała nadzieję, że liny nie wytrzymają i puszczą, a sama zyska dzięki temu czas i dotrze na szczyt jako pierwsza. |
| |