Marek kuł stal. Nie z młotem w ręku, robiły to dwa potężne młoty wodne, które rozklepywał stalową blachę. Wykuwanie zbroi i broni dla pasjonatów i filmowców było nienajgorszym zajęciem Miał wielką nadzieję jednak, że Nowa Władza zechce nakręcić poprawną wersję krzyżaków, albo od razu zamówią dwie części dodatkowe, Trylogię, Przyłbice i Kaptury, przygody szewczy Dratewki… Nie, tego nie. To mogło ludzi inspirować. A tego by nie chciał. Gdy skończył popatrzył krytycznie na żelastwo „ A kiedyś to za taką zbroję rycerz dawał całą wieś „ przypomniał sobie gadaninę jednego klienta, fana MOORPG któremu wykuł orkowy topór „ Gdzie więc jest kurwa moja wieś” Skwitował. W sumie lubił moowców, to dla graczy rpg i LARPÓW nigdy nie pracował. Nie chciał się denerwować, nie wypada pożywiać się na klientach. Spakował się i wsiadł do starego Volvo, którym jeżdził. Gdy trafił do domku, westchnął na widok wnętrza. Jak to mówiono, „Góralskość to jedyna ludowość, którą polak jest w stanie zaakceptować” . W tym kraju było więcej góralskich chat niż samych górali.
Współzebrani mogli zobaczyć patrząc na niego, jego „Dzienną postać” Niskiego lecz bardzo umięśnionego i garbiącego się mężczyznę o ciemnej cerze. W prawdziwej postaci był czarną kreaturą o czarnej łysej skórze nielicząc długich włosów opadających z głowy. Miał wtedy czarne szpony, czerwone oczy i paszczę pełną ostrych kłów. Wystąpił o krok do przodu, odchrząknął i zapytał
- Nie chcę wyjść na nie ufnego, ale czy mogę być pewnym, że to cholerstwo nie wyzsie mi duszy, nie zmieni mnie w niewolnika, i czy otrzymam zgodę na budowę Barbeque? Lubię grillować – mimo tych słów wziął ostrze, które stało się krzywym myśliwskim brzeszczotem i naciął nią policzek.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Ostatnio edytowane przez Slan : 24-01-2017 o 09:54.
|