Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2017, 16:50   #10
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Warunek podstawowej znajomości systemu jest... uhm.

Po pierwsze ma zdyskwalifikować ludzi, którzy mechaniki nie lubią (ja nie lubiłem większość mojej kariery z RPG).
Po drugie ludzi, którym się nie chce (Bo przecież jak komuś się chce to i znajdzie ludzi, którzy mu pomogą i ma linka do instrukcji tworzenia postaci i podstaw walki).

Oczywiście to wszystko nie dlatego, że uważam powyższe grupy graczy za gorsze i mniej godne gry. A dlatego, że:
- Przygoda jest trudna i mimo że ja będę przejmował większość mechaniki, to jednak nie podejmę za gracza taktycznych decyzji. A by ten mógł je podjąć musi wiedzieć co może on i co może wróg. Wiadomo, w większości sytuacji coś tam pewnie doradzą mu inni gracze, ale nie zawsze i może nie aż w takim zakresie jakby tego potrzebował. Poza tym on może mieć czas odpisać dzisiaj, a oni dopiero jutro wieczorem. Strata czasu.
- Gracz przyzwyczajony do storytellingu może się wkurzać, gdy na jego plany będę mu odpowiadał ciągle "sorry, nie możesz tego zrobić, mechanika na to nie pozwala".
- W nawiązaniu do powyższego. Gracz znający mechanikę potrafi tak zaplanować działania postaci by były ciekawe i swobodne pod względem fabularnym i jednocześnie nie napotykały ciągle na ograniczenia mechaniczne, co będzie smutne dla gracza i będzie powodowało przestoje, gdy to wszystko trzeba będzie posklejać albo poprosić gracza o edycję.
- No i ostatecznie, świadoma zabawa z mechaniką to też w pewnym sensie frajda, a wiadomo że gracze odczuwający frajdę dłużej pociągną

Oczywiście od nikogo nie wymagam pełnej znajomości mechaniki. Po prawdzie to nawet weterani tej mechaniki znacznej części z niej nie znają, a ja radzę sobie tylko dlatego, że wiem na co się przygotować, bo czytam przygodę do przodu. Jakby mnie, tak jak graczy, rzucono w niespodziewaną sytuację z egzotyczną mechaniką to też bym nie wiedział o co kaman

Tak więc. Bez przesady. Jeśli ktoś uważa, że taka gra będzie mu sprawiała frajdę, jeśli nie przeszkadza mu poczytanie jakichś tam poradników, bądź korzystanie z pomocy miłych bliźnich, to spokojnie może się zgłaszać. W przypadku błędów w karcie nie będę krzyczał ani od razu skreślał gracza Tylko nie pisać mi "Cześć, zupełnie nie wiem czym zagrać, powiesz mi jak zrobić kartę?"

Bo ja też nie wiem, a opcji są setki.

Tak samo bez sensu, by ktoś po prostu nie miał do tego cierpliwości, bo w końcu będzie grał tak: "błeh, nic z tego nie rozumiem, po prostu go atakuję". A przecież nie o to chodzi.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 30-01-2017 o 16:56.
Tadeus jest offline