Warunek podstawowej znajomości systemu jest... uhm.
Po pierwsze ma zdyskwalifikować ludzi, którzy mechaniki nie lubią (ja nie lubiłem większość mojej kariery z RPG).
Po drugie ludzi, którym się nie chce (Bo przecież jak komuś się chce to i znajdzie ludzi, którzy mu pomogą i ma linka do instrukcji tworzenia postaci i podstaw walki).
Oczywiście to wszystko nie dlatego, że uważam powyższe grupy graczy za gorsze i mniej godne gry. A dlatego, że:
- Przygoda jest trudna i mimo że ja będę przejmował większość mechaniki, to jednak nie podejmę za gracza taktycznych decyzji. A by ten mógł je podjąć musi wiedzieć co może on i co może wróg. Wiadomo, w większości sytuacji coś tam pewnie doradzą mu inni gracze, ale nie zawsze i może nie aż w takim zakresie jakby tego potrzebował. Poza tym on może mieć czas odpisać dzisiaj, a oni dopiero jutro wieczorem. Strata czasu.
- Gracz przyzwyczajony do storytellingu może się wkurzać, gdy na jego plany będę mu odpowiadał ciągle "sorry, nie możesz tego zrobić, mechanika na to nie pozwala".
- W nawiązaniu do powyższego. Gracz znający mechanikę potrafi tak zaplanować działania postaci by były ciekawe i swobodne pod względem fabularnym i jednocześnie nie napotykały ciągle na ograniczenia mechaniczne, co będzie smutne dla gracza i będzie powodowało przestoje, gdy to wszystko trzeba będzie posklejać albo poprosić gracza o edycję.
- No i ostatecznie, świadoma zabawa z mechaniką to też w pewnym sensie frajda, a wiadomo że gracze odczuwający frajdę dłużej pociągną
Oczywiście od nikogo nie wymagam pełnej znajomości mechaniki. Po prawdzie to nawet weterani tej mechaniki znacznej części z niej nie znają, a ja radzę sobie tylko dlatego, że wiem na co się przygotować, bo czytam przygodę do przodu. Jakby mnie, tak jak graczy, rzucono w niespodziewaną sytuację z egzotyczną mechaniką to też bym nie wiedział o co kaman
Tak więc. Bez przesady. Jeśli ktoś uważa, że taka gra będzie mu sprawiała frajdę, jeśli nie przeszkadza mu poczytanie jakichś tam poradników, bądź korzystanie z pomocy miłych bliźnich, to spokojnie może się zgłaszać. W przypadku błędów w karcie nie będę krzyczał ani od razu skreślał gracza
Tylko nie pisać mi "Cześć, zupełnie nie wiem czym zagrać, powiesz mi jak zrobić kartę?"
Bo ja też nie wiem, a opcji są setki.
Tak samo bez sensu, by ktoś po prostu nie miał do tego cierpliwości, bo w końcu będzie grał tak: "błeh, nic z tego nie rozumiem, po prostu go atakuję". A przecież nie o to chodzi.