Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2017, 23:55   #103
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Ostrzec tylko chcę waszmościów, że okolica ostatnio niebezpieczna - odkrzyknął oficer. - Bandyci pod wodzą od dawna nam znanego Gerhardta Stutzera zwanego Bródką wciąż podróżnych nękają. Miejcie się na baczności. My do stanicy wodnej na Ósmej Mili pędzimy, bo tamtejszy dziesiętnik jakieś wieści o rozbójnikach ma. A słyszeliście o tych morderstwach w stolicy? Dwóch rzemieślników martwych znaleźli i jednego szlachcica, młodego panka. Już miasto od plotek huczy, że to kolejny Krwawy Thomas albo jakaś inna ludzka kreatura. No, nam już czas! Niech Was Dziadek Reik prowadzi!


Podróż na pokładzie Berbeli do Weissbrucku zajęła niemal trzy dni. W tym czasie nie wydarzyło się nic ciekawego, poza tym, że Maximilian wypatrzył olbrzymią rybę, a Lothar nieomal się utopił podczas sikania za burtę. Śmiechu było co nie miara!

Sam Weissbruck był należącą do kupieckiej rodziny Gruberów, rozwijającą się wsią liczącą nieomal trzystu mieszkańców. Wraz z budową i uruchomieniem kanału osada zyskała na znaczeniu i obecnie była ważnym punktem na trasie do Bogenhafen. Barka wpływając w obręb osady mijała stojące na brzegach składy węgla, drewna i rudy oraz magazyny wypełnione towarami z Bogenhafen i Altdorfu. Po przepłynięciu przez kończącą Kanał Weissbrucki śluzę, Josef skierował statek ku nabrzeżu, między zacumowane tam inne barki i łodzie. Wzdłuż kanału znajdowało się wiele magazynów i tawern, tętniących teraz życiem - zbliżał się wieczór.

Podczas czynności związanych z zacumowaniem barki na nocny postój, zarówno Bernhardt, jak i Leopold zauważyli wysoką, dobrze zbudowaną postać odzianą w zieloną opończę. Był to ten sam mężczyzna, którego widzieli na Konigplatz. Przez plecy przewieszoną miał kuszę, a przy pasie miecz. Stał pod dachem budynku, w którym mieściła się jakaś tawerna i przyglądał się uważnie barce i jej pasażerom. W chwili, w której zorientował się, że został zauważony, odwrócił się i zniknął we wnętrzu lokalu.
 
xeper jest offline