Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2017, 22:23   #23
WolfSet
 
WolfSet's Avatar
 
Reputacja: 1 WolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemuWolfSet to imię znane każdemu
Od barona Zamoyski udał się Do hotelu. Potrzebował odrobiny czasu na przemyślenie sytuacji w której się znalazł oraz na podjęcie decyzji co dalej.
Nie ulegało wątpliwości, ze w najbliższym czasie czekają go wyjazdy do Francji, Włoch, a może nawet do niedawno powstałego Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Wiedział, że ma ze sobą zbyt mało rzeczy. Poza tym musiał się skontaktować z młodymi profesora, wyglądało bowiem na to, że wyruszą razem. Pytanie brzmiało kiedy. No i taka podróż wymagała podjęcia odpowiednich przygotowań. Nazajutrz musiał zorganizować sporo spraw, w Polsce powinni wiedzieć, że przez jakiś czas będzie w podróży i kontakt z nim będzie utrudniony ~ do diaska jak to wszystko zorganizować, tak by miało ręce i nogi. Zjadł późny obiad i postanowił omówić całą sprawę z resztą powstałej w wyniku tych dziwnych wydarzeń grupy. Poza tym powinien poinformować resztę o tym czego dowiedział się u ser Derricka. Musiał zrobić to w ostrożny sposób, nie chciał zdradzić się ze swoją przynależnością do loży, w różnych środowiskach, mogło to być źle postrzegane. Na szczęście w recepcji przekazano mu, że dzwonił Sir George Carter i że prosił o spotkanie w jego rezydencji. Zamoyski kazał zamówić sobie taksówkę i udał się na miejsce.


Zalegające na ulicach grube warstwy śniegu utrudniły podróż na tyle, że hrabia dojechał do rezydencji Cartera koło godziny siódmej wieczorem. Gdy tylko zdążył zdjąć swój ciężki wełniany płaszcz przyjął go gospodarz. Hrabia dowiedział się, że na miejscu jest jeszcze urocza pani Pauline MacMoor, która jednak odpoczywa i tu George opowiedział Zamoyskiemu o wydarzeniach z biblioteki. Hrabia słuchał powoli wrastając w ziemię, poprosił by zrobiono mu herbaty z brandy i zdał relację z wizyty u barona.
Coraz więcej elementów zaczynało do siebie pasować i hrabiemu zaczął się klarować obraz sytuacji w jakiej się znaleźli. Tajemnicze zabójstwa, pobudzenie wśród wszelakich szarlatanów i sekt w Londynie, aura tajemniczości i przeklęta statua, to wszystko zaczęło się zazębiać.
Godziny mijały a dwóch gentlemanów czekało na powrót pozostałej trójki przyjaciół.
 
WolfSet jest offline