Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2007, 16:28   #1
Macharius
 
Macharius's Avatar
 
Reputacja: 1 Macharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputacjęMacharius ma wspaniałą reputację
Wewnętrzny Wróg

Wewnętrzny Wróg
Część I
Pomylona tożsamość

Imperium, największy kraj Starego Świata właśnie odparło wielką inwazję sił Chaosu dowodzoną przez Wszechwybrańca Mrocznych Bogów Archaona, Pana Końca Czasów, bitwa pod Middenheim zakończyła się pomyślnie dla obrońców choć Miasto Białego Wilka ucierpiało, prowincje takie jak Ostland i Hochland są spustoszone przez diabelskie armie, Nordland najeżdżają piraci z Norski a w Lesie Cieni i Drakwaldzie znacznie przybyło zwierzoludzi i mutantów, pokonany Archaon zbiegł z niedobitkami swej armii do Mosiężnej Twierdzy w Górach Środkowych Middenlandu lecz nie cała jego horda poszła za nim, niektórzy z Wojowników Chaosu postanowili sami stać się dowódcami armii i teraz rozproszyli się po całym Imperium grabiąc, paląc, mordując i gwałcąc bez wyraźnego celu jaki narzucał im Archaon lecz armia Imperatora Karla Franza ich ściga bez ustanku, dzielni żołnierze Imperium niszczą plugastwa Chaosu.

Lecz nie tylko otwarta walka jest prowadzona na ziemiach Imperium bo jest ono podkopywane przez kultystów Zwodniczych Bogów Chaosu, niektórzy z czcicieli demonów piastują wysokie stanowiska, nawet tak wysokie że sam Imperator może się ich obawiać. Imperium jest stale zagrożone przez Wewnętrznego Wroga jakim są ukryci czarnoksiężnicy i czciciele Chaosu, łowcy czarownic z nimi walczą z całych sił jednak ich wysiłek nie wystarcza. Imperium potrzebuje bohaterów. Czy właśnie ich otrzymało? Czy ten dar był mu dany? Jak nadejdzie czas to się tego dowiemy...

Siedzieliście przy stole w karczmie na drodze do Altdorfu, jakiś czas temu poznaliście się i postanowiliście podróżować razem, rycerz, rajtar, łowca wampirów, krasnoludzki zabójca olbrzymów i czarodziej z Kolegium Ognia. W izbie było ciepło, drewno paliło się w kominku, ludzie głośno rozmawiali, siedzieliście przy piwie i smacznym jadle. Od jakiegoś czasu szukaliście zarobku i zdaje się że szczęście się do was wreszcie uśmiechnęło bo podszedł do was człowiek w dość bogato zdobionej liberii i zaczął czytać z pergaminu:

-"Jego Ekscelencja Koronowany Książę Hergard von Tasseninck z Wielkiego Księstwa Ostlandu zawiadamia, że przebywa obecnie w Altdorfie i życzy sobie wynająć usługi drużyny doświadczonych łowców przygód. Zatrudnienie od zaraz na czas nieokreślony. Chętnych przestrzega się, że wezmą udział w niebezpiecznej misji, celem której są niezbadane rejony Gór Szarych. Jak najbardziej pożądane jest zachowanie daleko idącej dyskrecji. Wynagrodzenie do uzgodnienia, zależnie od doświadczenia, ale zapewnia się minimum 20 złotych koron dla osoby dziennie. Dodatkowo hojny dodatek po zakończeniu wyprawy. Nie potrzebujemy włóczęgów oraz tchórzy. Podpisano: Hans Ridritch, osobisty pisarz Koronowanego Księcia Hergarda."

Spojrzał każdemu z was w oczy jakby sprawdzając czy jesteście warci zaufania, po czym położył pergamin na stole przed wami i rzekł:

- -Do Altdorfu jest dwa dni drogi, jeśli wynajmiecie dylizans. Godzine stąd jest zajazd "Dyliżans i konie", tam możecie spróbować coś złapać. Gdy dotrzecie do miasta, razem z tym papierem musicie udać się do rezydencji księcia, tam zajmą się resztą. Powodzenia.

Wstał, poprawił ubranie i udał się na rozmowę z gospodarzem zajazdu, zastanawialiście się co zrobić i wyszliście z karczmy. Wyszliście akurat w chwili, gdy kilku obdartych ludzi wyprowadzało konie ze stajni, w tym również wasze konie! Szybko rzuciliście się w pościg, lecz złodzieje byli szybcy, wyszkoleni w ucieczkach. Wsiedli na wierzchowce i zniknęli wam z pola widzenia, kierując się w stronę Altdorfu. Chcąc nie chcąc ruszyliście pieszo. Ci co stracili konie klęli co prawda na czym to świat stoi, lecz oni również nie mieli wyjścia.

Po około godzinie drogi w oddali zaczęły majaczyć jakieś zabudowania, zbliżaliście się do nich dość szybko.

W pierwszym poście opiszcie co robicie oraz swoje postacie
 

Ostatnio edytowane przez Macharius : 01-06-2007 o 15:23.
Macharius jest offline