Hans
Rycerz był odziany w ciężką zbroję płytową na którą składało się: barbuta, kirys, naramienniki, nagolenniki, buty i rękawice łyżkowe. Spod nieosłoniętych miejsc było widać kolczugę. Na sobie miał masę wszelakiego sprzętu: miecz dwuręczny przewieszony przez plecy, plecak, który niósł w prawej ręce, kopie w lewej, tarcze na plecach, miecz jednoręczny przy lewym boku. Symetrycznie do miecza wisiała mizerykordia. Przez dziurę w hełmie w kształcie litery T było widać młodą twarz i niebieskie oczy.Hans szedł równym krokiem i rozmyślał: "Że też musieli akurat teraz ukraść mi konia. Na szczęście cały ekwipunek miałem przy sobie. Teraz muszę iść jak ten muł cały obwieszony."
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Ostatnio edytowane przez Szarlej : 31-05-2007 o 17:38.
|