Rycerz spojrzał na krasnoluda. "Wygląda na zabójce krasnoludzkiego, waleczne ale i nieobliczalne bestie z nich." -Mości wojowniku, ja się nie cieszę dlatego, że ukradli nam konie. Jak widzisz muszę teraz to wszystko nieść co jest nieporęczne i niewygodne. Co myślicie o tym zadaniu? Mi pachnie skavenami i zielonymi.
Hans przyjrzał się obecnym, szczególnie długo patrzył na rajtara, nie mógł sobie przypomnieć jego herbu. W końcu odezwał się do niego: -Wybacz panie to pytanie ale skąd pochodzi Twój ród? Mój spod Marienburga.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |