Georg jako pierwszy zareagował na dziwaczne jeżeli nie wręcz nienaturalne zdarzenie. Po to właśnie usadowił się koło zasilacza i potencjometru by móc zadziałać w razie potrzeby. Pisk dzwonka który jednak wdarł się w jego uszy wstrząsnął nim potężnie ale chwała Bogom nie ogłuszył go na tyle by ten przestał myśleć Carter błyskawicznym ruchem szarpnął więc za kabel kolejki by odciąć od niej dopływ prądu i skręcił potencjometr na powrót do pozycji zerowej.
Podejrzewał jednak, że to może być za mało, widmowy pociąg raczej nie ciągnął zasilania z gniazdka. Więc gdy tylko dopiął swego żucił się w stronę wyjścia z pokoju zabierając ze sobą kogokolwiek na tyle opieszałego, że nie zdołał by uciec o własnych siłach.