Spojrzała trochę żałośnie za Terrym. Wielki świat był o wiele gorszy niż przypuszczała! Jak w nim można żyć? Jak przetrwać?!
-Oh braciszku, gdzie jesteś...- wymamrotała bezradnie i poczuła że łzy zbierają sie jej w oczach. Szybko otarła je, pociągnęła nosem i wyprostowała sie dumnie. Nie mogła przecież płakać! Musi być silna i pomóc tym dwóm zbłąkanym duszyczkom przetrwać!
Zdecydowanym ruchem złapała Jose za rękaw i stwierdziła.
-Idziemy, musimy trzymać sie razem!- po czym ruszyła szybkim krokiem za Terrym ciągnąć za sobą Jose.
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |