Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2007, 22:02   #6
Marok
 
Reputacja: 1 Marok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnieMarok jest jak niezastąpione światło przewodnie
Maciej okrutnie dziwnie się czuł. "Oni mnie śledzą. Wiem o tym. Są tu i tam. Napewno mają kamery. Och taak... Widziałem tam w korytarzu. A to miała być misja w pięknym apartamencie. No cóż. Poradzę sobie i tu." Środki uspokajające rozpłynęły się po organizmie, a ich skutki minęły.

-Wiem, że mnie śledzicie. Nie dostaniecie mnie. Nie dam się. Zaraz zniszczę wszystkie środki komunikacji was i nas. Zostanę tylko ja i moja agencja- szeptał. Po chwili przeszukał cały swój "apartament". Pod łóżkiem, stołem, krzesłem, w kątach podłogi i sufitu, w swoim ubraniu. Nawet w gwoździach przytwierdzających rzeczy. Obszukał też lampkę. Zadowolony z pracy (udanej czy nie) usiadł na krzesełku. "Napewno ściany sącienkie, a za nimi pełno mikrofonów. To bardzo prawdopodobne. Okrutnie się cieszę, że praca udana. Nie mogę wytrzymać. Oni mnie obserwują, znają moje myśli. Wiedzą o mnie wszystko oprócz tego, że wiem o nich. Okrutna to prawda, ale ja o nich wiem!" Po chwili zaczął opukiwać ściany (echo oznacza, że są cienkie i wtedy zaczyna w nie walić z pięści z całej siły by się przebić), podłogę, a nawet sufit. Po chwili szepnął do swego stroju -Obszukałem apartament. Biedni są, ale mam nadzieję, że wyżywienie dobre. Jeszcze nie skończyłem pracy. Bez Odbioru.-
 
Marok jest offline