Sotanatu Stojący na uboczu elf przerwał rozmowę z krukiem, gdy głos zabrali ludzie za stołem. Wyglądał niezbyt przytomnie kiedy przysłuchiwał się co mają do powiedzenia, lecz otrząsnął sie gdy skończyli mówić. Po chwili milczenia spojrzał z powrotem na ptaka i spytał cichym, lekko zachrypniętym głosem: - Co o tym sądzisz, Einejoru?
Wyglądało na to, że kruk zrozumiał bo zakraczał dwa razy i pochylił głowę. Możliwe, że był to zwykły zbieg okoliczności, ale elfowi to wystarczyło. Podszedł do stołu i złożył podpis: Sotanatu Popiel. Następnie wrócił na swoje miejsce skąd obserwował co zrobią inni. |