Lucy, Łucja Kruk Dziewczyna siedziała na łóżku, z kolanami przyciągniętymi do brody. Rozglądała się po białym pokoju. Wszystko przykręcone... Jestem wariatką... Ale... Czemu? A może to urojenie? Nie... A gdzie ta rusałka? Ona była taka słodziutka... Porozmawiałabym z nią... Nie lubię być sama...
-NIE LUBIĘ BYĆ SAMA!! - wykrzyknęła z całych sił.
Wstała i przeszła się po pokoju, dotykając dłonią przedmiotów. Podeszła do drzwi, zsunęła się po nich i znów przyciągnęła kolana do klatki piersiowej.
-Słyszy mnie ktoś? Nie chcę być sama... Niech ktoś się odezwie...
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |