Wątek: Smok Chaosu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2017, 21:46   #4
Eleishar
 
Reputacja: 1 Eleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputację
Niczym cień, niczym duch
mknę przez pole walki,
a ślad mój znaczy śmierć.
Stoję na straży puszczy,
wróg nie zazna spokoju,
bo na mojej warcie, nie przejdzie nikt...

Choć warta autora tych słów skończyła się przed stuleciami, stały się one mottem wielu tych, którzy przyszli po nim. Leśne Duchy, strażnicy Athel Loren byli śmiercią uderzającą z cienia. A Cierń był w tym fachu prawdziwym mistrzem. Ukryty za okopem czekał aż wróg podejdzie na odległość strzału z łuku i posyłał mu zabójczy prezent.

Teraz nadleciał smok, elf wiedział więc że będzie miał sporo strzelania przed sobą. Jego cel był jak wielka tarcza, spudłować niemal nie sposób. Jedyny problem polegał na tym, że ta tarcza mogła oddać. Ale nie zamierzał dać się tym odstraszyć.

Naciągnął łuk i błyskawicznie wypuścił trzy strzały. Pierwsza poleciała w zbliżającego się orka, pozostałe dwie w smoka. Nie spodziewał się, żeby jad zawarty w pociskach zabił tak wielką bestię, ale powinien wystarczyć by ją porządnie osłabić. Zwłaszcza, że na jednej czy dwóch dawkach nie miało się zatrzymać.
 
__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.
Eleishar jest offline