Monotonny dźwięk działa kojąco, wypiera wszystkie myśli z mojej głowy, błogi szum.Siadam pod ścianą, kiedy moje nagie plecy dotykają zimnego tynku wstrząsa mną dreszcz.Rozglądam się uważnie po pokoju.Na podłodze leżą porozrzucane resztki mojego ubrania.Wstaję i zaczynam je zbierać.Po kolei najpierw wygładzam je dłonią a potem składam dokładnie w kostkę. Ostatnim skrawkiem dokładnie ścieram stół, kiedy osiągam zadowalający mnie stan czystości układam na nim poskładane strzępy w trzech równych kupkach. Potem kolej na podłogę, wycieram ją dokładnie, cal po calu. Jeszcze łóżko, trzeba je porządnie zasłać, w ferworze sprzątanie nie czuję chłodu.Od razu lepiej, patrzę zadowolona.Dopiero teraz dociera do mnie, że jestem naga. Zażenowana okrywam się prześcieradłem z łózka. Podchodzę do drzwi, słyszę głosy na korytarzu. Delikatnie pukam.
-Proszę czy ktoś mógł by mi pomóc, proszę jest mi zimno, ja wogóle nie powinnam tu być.
Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 04-06-2007 o 16:56.
|