Wątek: Smok Chaosu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2017, 18:33   #10
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację

Ano spróbował ukryć się w tej bitewnej zawierusze. W pobliżu walały się trupy, kawałki pogiętego uzbrojenia i inne śmieci - dobre miejsce, żeby skryć swoje małe, niziołcze ciało. (Rzut: 33) Ano roztopił się w wojennym bałaganie i zaczął powoli okrążać wielką bestię…

W międzyczasie elf naciągnął cięciwę po raz pierwszy i wystrzelił w orka. (Rzut: 24, rzut na obrażenia: 5) Strzała przebiła ramię orka. Ten zainteresował się tym, co postanowił zrobić z niego szaszłyk i skierował swoje orcze kroki w jego stronę. Dwie kolejne strzały poleciały w stronę smoka (rzut:86, rzut: 77). Pierwsza strzała wbiła się, zdawałoby się, niegroźnie gdzieś w tkankę przy skrzydle (rzut na obrażenia: 2, 5 - wybór mniejszej wartości, bo spudłowane). Jednak skrzydło, widać było, że z obu skrzydeł jest mniejsze, jakby skarlałe, zwinęło się w trąbkę, rozwinęło i jakby oklapło. Ktoś będzie tego dnia raczej kiepsko latał… Druga strzała stuknęła w korpus (rzut na obrażenia: 9). Pocisk wbił się w jakąś przestrzeń pomiędzy łuskami, ale czy zrobił jakąś krzywdę smokowi? Ciężko było stwierdzić.

Albert, gdy elf wystrzelił swoje trzy strzały, wycelował z rusznicy i jebło! (test +10 za cel, -20 za głowę, rzut: 39, na obrażenia: 4, 8 - wybór wyższego, bo druzgoczący) Smok prychnął, a z jego jednookiego łba pociekła czarna posoka. Jego wściekłość najwyraźniej skierowana była teraz głównie na elfa i na strzelca. Albert jednak roztropnie pognał jak najdalej od wielkiego bydlęcia.

Klaus krzyczał na żołnierzy (rzut na dowodzenie: 88), jednak ci zdawali się nie zwracać na niego uwagi. Cóż, najwyraźniej ta plebejska morda nie nadawała się do wydawania rozkazów. Pomimo wszystko zaszarżował samotnie na orka. (rzut: 5, rzut na obrażenia: 1) Włócznia najwyraźniej także nie postanowiła słuchać swojego pana, bo ześlizgnęła się po orkowym pancerzu.

Helene uniosła kostur i zaczęła zbierać wiatry magii, tkając ognisty wzór na płótnie rzeczywistości. (rzut na splatanie: 97) Wszystko szło nie po jej myśli, ale ostatecznie się udało (serio… masz 98% na zdanie tego testu? O0 ) Następnie magini płomienia wymamrotała inkantację… (poziom mocy: 3 splatanie + 1 składnik +7 + 8 = 19) Dla niewprawnego oka nic się nie wydarzyło, jednak każdy, kto dysponował wiedźmim wzrokiem dostrzegł czerwoną poświatę, która otoczyła Helene jak zaborczy kochanek.

Zabójca demonów z uśmiechem na ustach przeskoczył przeszkodę i dobiegł do swoich ziomków, którzy szykowali inne niespodzianki dla smoka.

Egidus, podobnie jak Helene, postanowił najpierw zebrać nieco blasku, który zebrał się nad polem bitwy (splatanie: 67). Wspomógł się w tej czynności pięknym dyskiem, który odbijał światło na wszystkie strony. Uniósł ręce, zaczął inkantować… (i tak sobie będzie jeszcze inkantował przez pierwszą akcję kolejnej tury walki)

Loilir nie zwrócił uwagi na przebiegającego obok zabójcę demonów, jeno strzelił z rusznicy w prawy łeb smoka (-20 za łeb, rzut: 40). Niestety pocisk minął głowę, jednak trafił gdzieś w korpus (obrażenia: 7, 10, wybór mniejszego, bo spudłowane). Następnie ruszył biegiem do okopu, w którym się skrył.

A potem wybuchł zbłąkany pocisk w działa Chaosu zbudowanego przez paskudne krasnale z północy (kolumna: 7, wiersz: 20, obrażenia w centrum - śmierć, w przyległych: 14). Pechowy Egidus znalazł się tuż obok wybuchu i niesamowicie go przypiekło, a siła wybuchu wrzuciła do okopu. W spalonej na dupie szacie, ze spierdolonym zaklęciem i zniszczonym komponentem próbował się pozbierać na nogi.

Wkurwiony smok postanowił pozbyć się głównych problemów - to jest elfa i dzielnego strzelca na bucyfale. Jednakowoż to elf był w jego zasięgu. Wykonał kilka niewiarygodnie szybkich jak na taką masę kroków, miażdżąc przy tym rannego orka i splunął lewym łbem kwasem na elfa (obrażenia: 5). Okazało się jednak, że elf w pełni uniknął zranienia, mając jakieś niesamowite szczęście. Prawa głowa dostrzegła kryjącego się niziołka i splunęła w jego stronę ognistą cieczą (obrażenia:11), paląc mu włosy i zamieniając w przypalonego kurczaka. Wciąż ruszającego się kurczaka!

Dwóch orków zaatakowało Klausa, jednak ten doświadczony łowca czarownic sparował od niechcenia oba ciosy. Pozostali orkowie z tamtej strony wpadli do okopu i jeden rozbił głowę magowi ciężką maczugą (tafienie w głowę, obrażenia 8, krytyk poziomu 9). Samotny zabójca trolli biegł w kierunku smoka, a grupa Norsmenów i żołnierzy Imperium toczyła bój o armatę. W oddali słychać było jęki rozrywanych na strzępy grupy mutantów, którzy zostali zaatakowani przez grupę magów Zwierząt.
  • Bardzo podoba mi się, jak ktoś na samym dole posta dokładnie opisuje swoje akcje mechanicznie, ułatwia mi to prowadzenie.
  • Przykro mi valtharysie, ale żegnamy się już. Mam nadzieję, że wciąż będziesz kibicował drużynie w walce ze smoczątkiem.
  • Raport o smoku - w tej turze widocznie mu się pogorszyło. Gratuluję!

Inicjatywa:
Ano 69
Cierń 67
Albert 65
Klaus 57
Helene 51
Urist 45
Loilir 39
Smok i boty 38
Vulir 26
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline