Cytat:
Napisał Gienkoslav Jakie szczęście, że karawana jego konkurenta padła ofiarą dzikich zwierząt, a towar "przypadkiem" trafił do licytatora... Kuzyna samego Berriego...
[...]
Ale to tylko moje pomysły, jak macie jakiś koncept to walcie śmiało. |
Berrim wychowywał się u bezdzietnego wuja, w samym Stapletown nie miał rodziny, oprócz żony i teściów. W tym, że żona nie żyje, a teściowe obwiniają go o jej śmierć. Lepiej tam pasowałby "przyjaciel", jako, że Berrim łatwo zawiera znajomości i zna go wielu ludzi w mieście. c;