Dziewczyna podniosła sie jako ostatnia. Usiadła na piachu i potarła czoło dłonią.
Sytuacja wyglądała naprawde beznadziejnie, ale Elizabeth nie miała zamiaru sie załamywać.
Wraz ze swoimi towarzyszami wyciagnęła rzeczy spod piachu i wytrzepała je, tak samo jak otrzepała swoje ubranie. Po chwili namysłu pochyliła sie, i mocno potrząsnęła głową, po czym zaczęła rozczesywać włosy palcami, pozbywajac sie z nich piachu. Spojrzała pytająco na Terry'ego, który czyścił swoją broń, po czym zaszczyciła swoją berretkę krótkim spojrzeniem.
Zastanowiła sie chwilkę, po czym zapytała niepewnie:
-Przepraszam, ale mógłbyś mi z tym pomóc?- uśmiechnęła sie przymilnie podajac swoją broń -Nie bardzo wiem jak wyczyścić ją z piachu...- wytłumaczyła sie.
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |