Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2017, 20:01   #5
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Martin stał przed bramą i dłubał w nosie, zastanawiając się jak przekonać durnych strażników że elfka to nie mutant. Nie wyglądał na osiłka, ani na strasznego twardziela, ale swoje już przeszedł i życiowego sprytu mu nie brakowało. Gdy elfka nie pójdzie na ugodę, trza będzie przekupić strażników, a nie chciał wydawać złota bez potrzeby i tak stracił już konia i kuszę.

Spojrzał na wpół zdziczałą nową koleżankę (koledzy też byli nowi, ale już trochę nie nowi) Quu coś tam Cycath - "Czy pod jej brurdno-liściastym strojem był jakiś cycath, wszak chuda jest jak szczapa? Muszę się o to założyć z Franzem, a i reszta nowych kolegów też pewnie podejmie wyzwanie."

Potem myśli Martina poszybowały w innym kierunku, a mianowicie zastanawiał się jak namówić nowych kolegów na wycieczkę do Birkeweise. Według informacji Franza, tam ukrył się złodziej jego rzeczy i wierzchowca. Koniokradów powinno się wieszać, ale połamanie mu nóg w zupełności usatysfakcjonowałoby Martina.
 

Ostatnio edytowane przez Komtur : 08-04-2017 o 22:04.
Komtur jest offline