Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2007, 18:51   #65
Lavi
 
Lavi's Avatar
 
Reputacja: 1 Lavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie coś
Terry gdy się obudził, czuł przeszywajacy ból w głowie i kręgosłupie, nie było to zbyt miłę uczucie, na szczeście szybko mineło. Ledwo co wstał i od razu odruchowo spojrzał w kierunku swojego SPAS-12. Cała jego broń była przysypana, na szczeście szmata częściowo ją osłoniłą, niestety nic to nie dało bo i tak trzeba rozebrać całą broń. Wyciagnął broń spod kupki piasku i zabrał się za czyszczenie. Nagle podczas czyszczenia broni przemówiła do niego dziewczyna:

- Przepraszam, ale mógłbyś mi z tym pomóc? - uśmiechnęła sie przymilnie podajac swoją broń - Nie bardzo wiem jak wyczyścić ją z piachu... - wytłumaczyła sie.

Terry popatrzał na nią, następnie na jej broń. Sięgnął po nią, po czym fachowym uchwytem chywciła i obejrzał dokładnie. Wyciągnął magazynek, po czym przeładował by wyjąć kule z komory. Najpierw zabrał się za magazynek, wyładował wszystkie pociski po czym wyczyścił z piachu. Następnie wziął do ręki samą berette, zaczął ją rozbierać na części pierwsze, by dokładnie ją wyczyścić. W miedzy czasie powiedział do dziewczyny:

- Berette'a hmmm... powinaś nabyć lepszą broń. Tym czymś możesz strzelać do szczurów grzebiących w śmieciach. - Terry'em chodziło o tych bezdomnych szarych ludzi którzy błąkaja się przez całe swoje życie po ruinach miast. Nie lubi ich gdyż włażą wszędzie i bezczelnie kradną jak tylko odwrócisz wzrok. Po chwili dodał.

- Proponowałbym Desert Eagle'a, wydatek duży, ale większość pustynnego ścierwa zabijesz kilkoma celnymi strzałami. - popatrzył na dziewczyne z uśmiechem oddając jej wyszczyszczoną broń.

Teraz mógł się zabrać za swoje cacko. Gdy skończył, zawinął broń w szmatę, zawiązał sznurkiem i oparł obok by zabarć się za czyszczenie rzeczy w plecaku i ubrania. Po gruntownym otrzepaniu się, rozejrzał się po domku. Zabrał swój dobytek i wyszedł na zewnatrz by tam dowiedzieć się gdzie są. Obszedł domek dookoła rozgladając się po horyzoncie, potrzebna im woda i troche żarcia, w przeciwnym wypadku za pare dni będzie z nimi kiepsko. Miło by było gdyby w pobliżu znalazło się jakieś miasto.
 
__________________
"I never make the same mistakes twice" -- by Me :P

Ostatnio edytowane przez Lavi : 06-06-2007 o 19:07.
Lavi jest offline