Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2017, 14:08   #3
Areas
 
Reputacja: 1 Areas nie jest za bardzo znanyAreas nie jest za bardzo znanyAreas nie jest za bardzo znanyAreas nie jest za bardzo znanyAreas nie jest za bardzo znanyAreas nie jest za bardzo znanyAreas nie jest za bardzo znanyAreas nie jest za bardzo znany
Cytat:
Napisał Autumm Zobacz post

Jeśli jesteś początkujący w PBF to jednak odradzam takie podejście. Zrobić fabułę tak, by na pewnym etapie "zgarnęła" wszystkie postaci jest niezwykle trudno, a zaczynając od szerokiego spektrum bohaterów de facto będziesz miał ileś tam sesji solowych w w jednej grze - trudniejszych do ogarnięcia. Lepiej założyć, że gracze od początku tworzą drużynę, albo w inny sposób są "blisko siebie" (np. operują w tym samym miejscu). RPGi to jednak gry socjalne, i to z interakcji między postaciami jest najwięcej przyjemności i rozwoju akcji. Sesje rozgrywające się na zasadzie "ten sam świat, postacie zupełnie ze sobą niepowiązane" szybko upadały, niestety...
Co prawda nie jestem początkującym w PBF'ach, to mimo wszystko muszę Ci przyznać rację. Generalnie mój pomysł zakładał by postacie były ze sobą pozornie nie połączone, ale miały cel do wykonania w jednej lokacji, by później po jego wykonaniu bądź też nie trafiły już wspólnie do jednej postaci która da im wspólny cel. Dla przykładu. Mamy niemieckiego oficera który na czele komisji, ma na celu sprawdzenie dlaczego z magazynu pewnej tworzącej się właśnie jednostki piechoty AOG, zniknęło ze stanów ponad x% broni i wyposażenia. Jeżeli to się mu uda bądź nie, otrzyma rozkaz złożenia raportu w czasie balu w Guilin, gdzie to zależnie od wyniku, będzie musiał albo po prostu spijać śmietankę/neutralizować szkody dla swojej kariery. Inny gracz, republikański aktywista miałby za zadanie przekonać pewnego chińskiego dowódcę, by ten zaprzestał kolaboracji z AOG i dołączył do sprawy republikanów, sukces w tym wypadku oznaczałby, że aktywista otrzyma zadanie dalszego szukania poparcia na balu, skoro tak dobrze mu poszło z pierwszym zadaniem, a opcja porażka skazałaby właśnie naszego aktywistę na próbę naprawy swojej porażki, także na balu. I na tymże balu każda z postaci na raz mogłaby zostać zaproszona przez von Falkenhausena na słówko i tam otrzymać propozycję nie do odrzucenia z jego strony.

To tylko przykład, ale mam nadzieję że pokazuje mój tok myślenia. Inną sprawą jest fakt że.. Szukam dla tego pomysłu gm'a, bo sam za dużo czasu nie mam, a taka rozgrywka dla osoby prowadzącej byłaby bardziej czasochłonna niż samo w nią granie.
Dlatego szukałbym dla tej koncepcji odpowiedniej osoby, bo szkoda by było gdyby ten pomysł nie został zrealizowany.
 
Areas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem