Jacob Lazaurus
Zjadł siadanie w miłym towarzystwie. Jedna z Pań wyglądała trochę na "wczorajszą". Gdy jej się odbiło Jacob uśmiechnął się lekko i spojrzał w jej piękne oczka.
Kiedy kelner przyszedł z rachunkiem, mężczyzna wyciągnął z kieszeni pieniądze i zapłacił.
Rozejrzał się po sali i uznał, że dekorator miał kupę roboty. Rzeźba stojąca w rogu wyglądała na taką, w którą artysta włożył wiele pracy. Pewnie ciężkie.-pomyślał, uśmiechając się.
Ponownie spojrzał na Pannę Harper, nie wyglądała najlepiej.
-Może chce Pani się położyć, z miłą chęcią zaprowadzę Panią do pokoju.- zaoferował swą pomoc. |