Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2017, 13:22   #3
Slaaneshi
 
Slaaneshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Slaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumny
Dziękuję za wsparcie, brody! Przykro mi, że sprawiłem ci taki zawód...

Śpieszę z większą ilością szczegółów w takim razie, co by nie narażać się na następne przykre słowa.

Rozważam grę planszówkowatą, gdzie do opisów dołącza warstwa wizualna z lochami i żetonami. Ze względu na najlepszą znajomość systemu Warhammer 2 edycja, proponuję właśnie ten system.
Swego czasu bardzo długo przygotowywałem się do poprowadzenia sesji Karak Azgal, poza paroma wątkami fabularnymi mam całą teczkę rysunków, tabel, pomysłów i najróżniejszych pierdół, by móc czerpać z nich garściami podczas prowadzenia. Ponieważ jednak zupełnie nie chcę skupiać się na powierzchni, przez forum i z żetonami prowadziłbym tylko eksplorację podziemi. Czyli czas przygotowań i przed zejściem ograniczałby się do krótkich opisów, a gra skupiała na łażeniu z pochodniami po korytarzach, salach, jaskiniach, tunelach i praniu wszelkiego tałatajstwa, które tam lata.
To jednak nie do końca jest to, na co mam ochotę. W Karak Azgal jest pewna.. większa skala. Poruszamy się często po dużych pomieszczeniach, grotach i temu podobnych, a ja ze swoim planszówkowym aspektem szukam swoistej ciasnoty. Korytarzy, niedużych przestrzeni, ograniczonych pomieszczeń, tak żeby wszystko zmieściło się we wrzucanych na forum grafikach. Nie będąc przekonanym do krasnoludzkich ruin z gotowego podręcznika szukałem czegoś w innym stylu i padło na...
Chaos. Zainspirował mnie Franek Dolas, który jakiś czas temu proponował chaotycki dungeoncrawler. Zapisałem się na sesję jako gracz, niestety nie wypaliła. Myślę więc teraz nad czymś podobnym, nie chcąc jednak sięgać prosto po te same rozwiązania, które zaproponował Franek, zacząłem szukać nieco innych motywów. Wpadły mi dwa pomysły: Warhammer Quest - Silver Tower oraz pewien motyw, który kisiłem na koniec jakiejś większej kampanii rozgrywanej Chaosem, gdzie gracze otrzymują własną, demoniczną, nie do końca rzeczywistą twierdzę, którą najpierw należy wyeksplorować, odkryć jej sekrety, aby dopiero potem stać się jej panem. O ile Silver Tower praktycznie nie znam, kojarzę tylko garści opisów przeczytanych tu i ówdzie, o tyle własny pomysł mam bardziej przemyślany.
Na podstawie tych dwóch inspiracji proponuję grę, w której na mechanice i w realiach Warhammera tworzymy drużynę bohaterów o raczej związanych z Chaosem tłach, które następnie zajmują się wejściem do wnętrza jakieś (już ewidentnie związanej z Chaosem) struktury. Rozgrywka wewnątrz opiera się na planszówkowatym dungeoncrawlu, prawdopodobnie ostatecznym celem będzie ubicie jakiegoś bossa, chociaż skłaniam się raczej ku rozwiązaniu własnych wątków postaci poprzez zdobycie jakichś konkretnych obiektów/zrealizowanie konkretnych czynności/osiągnięcie innych celów. Spodziewam się częstych walk, nad których rozwiązaniem jeszcze się zastanawiam (jako że mechanika walki w Warhu jest mocno toporna), pokonywania trudności terenowych/sytuacyjnych, rozwiązywania drobnych zagadek (wątpię, żebym wymyślił jakieś fantazyjne i angażujące, więc ten motyw ograniczę do drobnego urozmaicenia), wymyślania sposobów na poradzenie sobie z napotkanymi pułapkami oraz zbierania skarbów, w tym wręcz "gearowania" swojej postaci (zwłaszcza, że Księga Spaczenia oferuje bajeczną selekcję nagród, poprzez magiczne przedmioty, mutacje i inne wzmocnienia od bóstw Chaosu, co urozmaica mechanikę tego systemu). Od strony fabularnej spodziewam się zmagań z bardziej subtelnymi rezydentami struktury, jak demony, potencjalna nadprzyrodzona świadomość obiektu, czy nawet głosy bóstw. Być może, z pomocą graczy uda się tę warstwę jeszcze mocniej rozwinąć, jeżeli pojawią się ciekawsze relacje między ich postaciami albo odkrywanie obłędu/swoich prywatnych wątków/wątku głównego.


W sumie, to nie chciałem dawać takiego.. hm, bardziej doprecyzowanego opisu.. to jeszcze nie jest rekrutacja i zależało mi na otwartych wypowiedziach użytkowników, bez zamykania się w ramach moich pomysłów.. ani poruszania w odniesieniu do nich, a więc wewnątrz pewnego ograniczenia... Ale jeżeli w takim przypadku zamiast innych zdań otrzymuje się przyganę, to proszę, pełny opis tego nad czym myślę, powyżej.
Swoją drogą, to wydawało mi się, że od tego jest to podforum - żeby uderzać tutaj z niekompletnymi pomysłami, do rozważenia, pozbierania sugestii, krytyki, cudzych pomysłów, jeszcze na etapie przygotowań. Jeżeli nie, to sypię głowę popiołem i proszę o zamknięcie tematu...
 
Slaaneshi jest offline