- Ślady proponuję zostawić w spokoju, bo to pewnie pasterz ze zwierzętami. A jak to zwierzoludzie to i tak pewnie na nich kiedyś wpadniemy, więc zajmijmy się najpierw pilnymi sprawami, a rozerwać się małym polowaniem możemy w wolnej chwili. - zaproponował Ragnar.
Po skromnym, bezalkoholowym posiłku, krasnolud był gotowy do drogi. Rzucił do reszty grupy:
- Ktoś ma jakieś uwagi, czy ruszamy dalej?