[Aurorska by Kolmyr & Migdał]PIGUŁKA Sobotni wieczór, w klubie „Wyższy wymiar” zapowiadał się obiecująco, na imprezę hallowinową ściągnięto najlepszych dj w mieście. Muzyka grała tak głośno, ze szklanki z kolorowymi drinkami wibrowały na stolikach. Światła stroboskopu ślizgały się po sali raz po raz wyłaniając z mroku splecione w tańcu i nie tylko, ciała poprzebieranych imprezowiczów.
Między rozbawioną młodzieżą krążył wysoki, szczupły chłopak o nie naturalnie błękitnych oczach. Rozgląda się i podchodzi do waszego stolika, wyciąga z kieszeni czarnej marynarki, mały woreczek a w nim cztery okrągłe niebieskie pigułki.
-To najlepszy towar na rynku, będziecie po nim mieli takiego trip, że wooow -zachwala.
Po chwili zastanowienia składacie się, na ten rzekomy cud współczesnej farmakologii imprezowej. Chłopak uśmiecha się do was jakoś dziwnie, życzy miłej podróży i odchodzi.
Połykacie pile i ruszacie na parkiet, czujecie przypływ energii, rozpiera was radość. Po imprezie komentujecie z niesmakiem, że towar za drogi, a jazda za słaba, przepłaciliście. Ale czy na pewno…
Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 10-06-2007 o 12:28.
|