Ja natomiast nabrałem ochoty na
Alien Isolation.
Poza jedną widowiskową, ale bezsensowną sceną było całkiem ok. Oglądało się przyjemnie, a po wyjściu z kina nie czułem że zmarnowałem kase. Duzy krok w przód od Prometeusza. Ale to nie Alien. To film SF z potworkami jedzącymi ludzi. Jedna scena była trochę jak z Jurassic Park: The Lost World.
Kto zgadnie, którą mam na myśli? Jedynie trawy było jakby mniej...
Dla mnie Obcy to atmosfera strachu, zaszczucia, odizolowania i łowca idealny jako przeciwnik od którego można jedynie uciekać, odwlekając nieuniknione. I to chciałbym zobaczyć. Po prostu horror. Czyli pierwsza cześć? Na Covenancie ani razu się nie wzdrygnąłem, albo choć trochę przestraszyłem. Jasne, mamy parę wiader krwi, ale to jakoś nie robi na mnie wrażenia.
Więc jak ktoś lubi SF to polecam, ale jak ktoś z sentymentu do pierwszych części chce zobaczyć A.Covenant to lepiej niech nie robi sobie zbytnich nadziei.