Ocena - jak w każdym wypadku subiektywna.
Czytało się całkiem nieźle, chociaż mam to zastrzeżenie niektóre elementy fantastyczne miały charakter jedynie dekoracji, ograniczonej do rozmowy kupców przy stole. Często gdy się pisze, wplatanie wątków fantastycznych to niełatwe zadanie. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby rozłożyć akcenty fantastyczne w mniejszym stopniu na każdą z pomniejszych historii - ale to z kolei odwracałoby uwagę od głównego wątku, działalności Pięciu Sióstr.
Zastanawia na ile fantastyczne są tytułowe siostry. Czy w danym świecie rzeczywiście istnieją jako personifikacje mrocznych sił, wykonujących konkretne zadania?
Uzasadnienia ocen
Język - 2,5 - ze względu na zmiany stylu w zależności od charakteru postaci, co jest dość pozytywne. Warto też zwrócić uwagę na to, że opowiadanie bazuje na dialogach, a to jest osobna dziedzina rzeźbienia. Skąd biorą się nazwy lokacji, czy to miejsca w autorskim świecie?
Spójność - 5 - tekst nie daje podstaw do szerszych uwag na tym polu. Moim zdaniem jest spójnie poprowadzony przez wszystkie historie w jednym miejscu akcji.
Kreatywność - 3 - opowiadanie dosyć urozmaicone, działa na wyobraźnię.
Przekaz - 5 - Dość klarowny, jednak nagromadzenie tylu zbrodni w jednym miejscu rodzi niejasność, co tam wciąż przyciąga klientów. Widocznie Żyglina panuje nad słabościami przybyszów.
Ocena ogólna - 4
Uwagi końcowe: To opowiadanie mogłoby znaleźć się w podręczniku do gry RPG, mogłoby też posłużyć za podstawę do scenariusza filmowego albo tekstu sztuki teatralnej.
Z tej racji ma u mnie zwiększoną ocenę względem średniej. |