- Steinhagerowie, Haagenowie i Teugenowie... Warto byłoby poobserwować czy nigdzie nie wychodzą po nocach. W dzień pewnie muszą kupować, sprzedawać, czy co tam kupcy robią. Zresztą, pewnie i przyzywanie demonów w ciemności lepiej wychodzi. Wolfgang, jak to jest? - na głos zastanawiał się szlachcic -Na nocnym śledzeniu nijak się nie wyznaję, tu komendę oddam bardziej kompetentnym ode mnie. Chętnie też odwiedziłbym jutro nie tylko radnego Teugena, ale i Ruggbroderów - nie ma lepszego źródła informacji niż najlepszy przyjaciel albo najgorszy wróg. Z tym, że ten drugi chętniej się nimi dzieli.
Lothar sprawdził daty wpisów, by ustalić chronologię. Czy śmierci wagabundów i żebraków zaczęły się już po przybyciu Johannesa Teugena czy trwały już wcześniej.
Zapytał też Grettę Harbockel o przybycie Johannesa - może wie czy przybył sam (wtedy to pewnie on jest demonologiem) czy z jakimś przyjacielem, albo protegowanym czy mentorem (bo równie dobrze może być pod wpływem innej osoby).